56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4



 

Share
 

 56. czyli wielki powrót Alejki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 16:49

Dffa, jak Ty bardzo się wkopałeś. Widać, że to prowokacja i jesteś wilkiem. Ale teraz mamy pewność i już się nam nie wymkniesz! Trolololololo, iks de.

Małe kochane nazistowskie królisie. Wyślijmy inteligencję naszej Nory na Sybir! Niech marchewki spod śniegu odkopują! >D
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 17:05

Sinnero, widzę, że zrozumiałeś mnie opacznie. Chodzi mi o poziom dyskusji na tym forum, epitety i złośliwości, wytykanie sobie błędów językowych w momencie, kiedy brakuje argumentów.
sHuju, przeczytaj zdanie o którym mówisz po raz kolejny, pomyśl chwilę- możesz pomóc sobie słownikiem- i skonstatuj, kto tutaj wykazał się chęcią wykazania własnych, jak widać wątpliwych, walorów.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 17:18

Jejku i znowu nie było mnie przez moment, a tu taki spam. Co do oskarżeń w kierunku Daffa...hmm..no cóż fakt, śmierdzi mi tutaj, że wilczy, ale mam pewne wątpliwości co do tego. Oczywiście, żebyście nie myśleli, że ja jakoś bronie, bo podejrzewam go o to. Muszę jeszcze poczekać i poobserwować co się tutaj dzieje, na razie nie podjęłam decyzji...
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 17:28

Majeraneczku! Dobrze, że się odzywasz bo na śmierć zapomniałem w poprzednim poście pogratulować Ci jakże trafnego spostrzeżenia co do niektórych wypowiedzi. I ładnego podpisu. : 3
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 18:29

Po ostatnim poście Daffa mam wątpliwości co do jego domniemanej wilczości... Nie zmienia to jednak faktu, iż będę mu się przyglądać.

Co do Gauzisa; nie wiem co o nim myśleć, bo nie mogę się doszukać czegoś szczególnie wilczego w jego postach. (Tak, pewnie jestem ślepy.)

Do moich podejrzanych dołączają Yvetta i Eileen. Ich posty są... podejrzane. Fakt, nie wiem jak wyglądał ich styl pisania w innych rozgrywkach, ale ta masa tekstu, która przytłacza swoim ogromem, ale treścią już niekoniecznie, wygląda dziwnie.

No i, nie wiem co wy na to, ale może by się tak nieco przyjrzeć wszystkim milczkom? Np. Shiion, która po głosowaniu na szeryfa nie napisała już chyba nic więcej.
Potem jest Tosh, którego w ogóle na razie nie zauważyłem.
Arachnea, która tak jak Shiion nie pisała nic po głosowaniu na szeryfa.

To w sumie tyle co mi się rzuciło jak na razie w oczy (mhmm, wniosłem do rozgrywki tyle co nic, wiem).
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 20:30

Daff:
"Teraz to żeś niezłą popisówę walnęła. Ty naprawdę myślisz, że tak bym się odsłonił, wiedząc, że osoba okradziona nadal żyje? Przecież mogłaby wkroczyć, wytknąć mi, że jestem fałszywy i miałbym pograne. Mógłbym jeszcze przekonać stado, aby powiesić tę drugą osobę, ale co z tego, jak sędzia ujawnia role wraz z werdyktem i następnego Dnia byłbym waszym celem nr 1? Myślisz trochę?"

Teraz to Ty walnąłeś popisówę, wytykasz mi brak czytania ze zrozumieniem, a sam czytać między wierszami nie umiesz.

Zmierzam do tego, że mogłeś specjalnie napisać ten tekst. Że niby zabrano Ci wilczenie. Okradziony przecież wprost tego nie może powiedzieć. Ba, mógłby się nawet znaleźć ktoś inny - wilczy, kto by twierdził, że to jego okradziono. Ryzykowna taktyka. Sama bym się na to nie odważyła. Z powodów, które zauważyła Twoja zacna osoba. Ale... Opłacalna. Małe prawdopodobieństwo, że od razu powiesimy okradzioną osobę, albo wilki ją zjedzą. Mam wręcz wrażenie, że wilki takiej osoby by nie zjadły. Żeby skierować na Ciebie Daff podejrzenia.
Ten tekst cholernie Ci broni. Kilkoro Ci w to uwierzyło. A ja cóż - nie do końca potrafię. Bo to jest tak jakbym ktoś inny napisał, że jest niewinnym, zwykłym króliczkiem. Uwierzyłbyś? Nie sądzę.

Gauzis:

"Co do mojej roli drogie wilczki, mogę tylko powiedzieć że nie jestem z niej zadowolony, więc wiele - poza uciszeniem mnie - nie zyskacie poprzez zjedzenie właśnie mnie."

Równie dobrze to nie przekonuje na sto procent, jak już inni to zauważyli. Więc nie rozumiem dlaczego akurat Daff miałby być osobą, która mówi prawdę. Każdy może kłamać i każdy może być prawdomówny.
Równie dobrze i Gauzis może blefować. Obaj są podejrzani.

Katsukiro:
"Do moich podejrzanych dołączają Yvetta i Eileen. Ich posty są... podejrzane. Fakt, nie wiem jak wyglądał ich styl pisania w innych rozgrywkach, ale ta masa tekstu, która przytłacza swoim ogromem, ale treścią już niekoniecznie, wygląda dziwnie."

Ja zawsze piszę dużo Katsu, jestem osobą, która nie umie skracać myśli, ale zapewne i tak będziesz wiedział swoje. W
ybacz, że pisałam o Tobie jako o kobiecie, było późno, a ja po pracy starałam się coś sklecić.

Jak się okazuje te moje "sklecanie" potem się przekłada na resztę rozgrywki. Ostatnio się sprawdziło. Więc czemu nie tym razem?
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 20:34

Hm... Jakby to... O wiem najprościej: Jak nie muszę to nie piszę. I powtórzę się co prawda, ale wygląda na to że trzeba - nie odczuwam wewnętrznej potrzeby komentowania całego spamu jaki się nagromadził. Chcecie rzucać się sobie do gardeł? Proszę bardzo, ale mnie w to nie mieszajcie. Jeśli chodzi o jakieś moje przemyślenia to proszę: myślę, że wilki są 4 albo 5 w zależności od doświadczenia futrzastych (moja wiara w zbalansowaną rozgrywkę <3).
Co do podejrzanych to skłaniałabym się teraz ku Gauzisowi. Jeśli ktoś pyta o powód niech sobie przeczyta jeszcze raz jego posty. Plus dorzuciłabym osoby, które głosują na Daffodila, bo to albo wilki, które chcą się Go pozbyć jak najszybciej albo nieogarnięte króliki, które zostały pozbawione zmysłu wyczuwania aluzji. Ewentualnie nie czytające dokładnie postów pana od żonkili.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 20:39

Czekałem, aż padnie mu piękny, prosty do wypowiedzi nick. Dziękuje ci Katsukiro, że nie napisałeś "Której w ogóle na razie nie zauważyłem", bo niektórzy lubią przekręcić mój nick i stwierdzić, że jestem dziewczyną. Tak czy inaczej powiem szczerze. Przeczytałem połowę kłótni Daffa i Gauzisa, ponieważ gdy doszło do wypowiedzi na dwie strony A4 miałem dość.
Dla mnie Gauzis zawsze wydaje się podejrzany. Jego wypowiedzi są super mieszające i mylące, co sprawia, że mam ochotę go powiesić (Bez obrazy xd). Niestety, nie tym razem. Pierwszy raz jestem w rozgrywce gdzie jest aż dwudziestu graczy. Wilków może być nawet aż czterech, co myślę nie jest dobrym rozwiązaniem. Im większa liczba wilków, tym lepiej jest wszystkich wytropić, jak gra w statki. Łatwiej jest zniszczyć statek zajmujący cztery pola niż pojedyncze. Jak jest nowa rola w grze, może są trzy wilki, wtedy wydaje mi się, że mają większe szanse na przeżycie.
Co do Daffa. Za bardzo się do WSZYSTKIEGO dopierdzielasz. Nie wiem, może w innych grach też tak miałeś, ponieważ pierwszy raz mam przyjemność brać udział z tobą w rozgrywce, ale dla mnie jest to podejrzane. Śmierdzi ci z gęby kłami i chęcią mordu. Na razie wstrzymam się od głosu, ale jesteś bliski, że padnie na ciebie.
Może i mój post nic nie wprowadza, ale chciałem coś napisać. Dla mnie jak na razie wszyscy są podejrzani. Z czasem pewnie kogoś wykluczę z tego kręgu, ale na razie, wole trzymać swoje odstające uszka przy sobie.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:00

i witajcie ponownie...dziś będzie krótko...

nie chce mi się czekać z głosem, więc głosuje na Pana, panie Daff...z prostego powodu- za dużo energii i za dużo "oburzenia" w kierunku innych... złość w tym momencie nie jest wskazana, a zachowuje się pan jakby palił się panu grunt pod nogami...oraz nawet jeśli jest pan "genialnym detektywem" w domniemaniu innych, na mój gust w tej rozgrywce bardziej pan mąci niż pomaga...

reszta podejrzanych chwilowo zawieszona, choć wbrew temu co napisałem przedtem, epu lekko śmierdzi...rozumiem że nie chcesz mieć zarzutu o nieaktywność, ale mógłbyś choć delikatnie pomóc...

dziękuje, to koniec na dziś, dobranoc...
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:12

Yvetta napisał:
Ja zawsze piszę dużo Katsu, jestem osobą, która nie umie skracać myśli, ale zapewne i tak będziesz wiedział swoje. W
ybacz, że pisałam o Tobie jako o kobiecie, było późno, a ja po pracy starałam się coś sklecić.
Ok, ok. Zwracam honor. Wybacz ;-; Jak już wspomniałem nie mam pojęcia jak pisałaś w innych rozgrywkach, bo ta jest pierwszą, w której się spotkaliśmy. A to, że byłaś po pracy i się pomyliłaś całkowicie rozumiem. Każdy się może pomylić, szczególnie jak jest zmęczony :3

Tosh, wiesz, jakby nie było, kolorki rozróżniam więc nie miałem problemu ze stwierdzeniem, iż jesteś chłopakiem ^^

Każdy z was podaje jakieś w miarę sensowne argumenty, z których bez większego problemu można coś wywnioskować. Ale... Pomimo tego cały czas się kłócicie, spieracie. Możecie mnie za to nawet ukrzyżować, ale ja bym jednak chciał żeby w tej rozgrywce, pomimo tego, że jest w niej dużo osób, było trochę ładu i składu. Bo mimo szczerych chęci po prostu nie da się tego wszystkiego ogarnąć.

Jutro przejrzę wszystko od początku (kiedyś i tak będzie trzeba to zrobić =_=) i sklecę jakiegoś sensownego posta z całą masą przydatnych cytatów. A na chwilę obecną przepraszam za niepotrzebny spam i uciekam stąd ;-;
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:20

A wy jak takie barany rzucacie się na Dafka... Pozostaje mi wierzyć, że w końcu zdejmiecie te klapki z oczu i zawiśnie nasz Wilczy Gauzis. Tymczasem ja zauważyłem kolejną ciekawą zmianę w jego zachowaniu. A mianowicie... Na początku pisał:
Gauzis napisał:
Broniłem czy nie broniłem chiyo, wieszajcie se ją (byle nie mnie xD tym razem chcę dożyć do końca i widzieć wszystkie wilki powieszone na stryczkach, zawsze mogę mieć te złudną nadzieję że nic mnie nie zje po drodze).
Następnie zwróciłem uwagę na to, że gra tak samo jak ja, gdy Wilczyłem. Zaskakująco się tym przejął (oczywiście nieoficjalnie, oficjalnie go to nie ruszało).
Gauzis napisał:
Co do mojej roli drogie wilczki, mogę tylko powiedzieć że nie jestem z niej zadowolony, więc wiele - poza uciszeniem mnie - nie zyskacie poprzez zjedzenie właśnie mnie.
(Dla osób które to odbierają za wilcze słowa, mówiłem to nie raz gdy byłem królikiem, jeśli wam zależy na stracie tury, śmiało, wieszajcie. Nikogo ważnego nie znajdziecie, a oddalicie się od wygranej - tak, jak to było dotychczas.)

To mamy Cię w końcu wieszać, czy też nie? :3 Miotasz się jak rybka złapana w sieć.
A tak poza tym... To całe wyjaśnienie "dla osób które odbierają to za wilcze słowa" jeszcze bardziej mnie do Ciebie przekonuje. Jakoś w poprzednich rozgrywkach tego nie musiałeś pisać. :> A teraz ma ten post brzmieć mniej więcej tak (oczywiście dobrze sklecony, żeby jakby coś się z tego wyplątać): 'Nie jestem zadowolony z roli. Aha, jakby coś, to ja tak zawsze pisałem kiedy byłem królikiem, więc teraz też nim jestem, no nie?'
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:24

Boshe, jaki spam @__@
Eil, to że on uwielbia być wilkiem, to nie oznacza, że pisząc "krzywda" nie kłamał.
Mógł nas przez to okłamać, soł shine...
...
..
.

*shining*
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:38

Zensum:
"Gdyby nie Internet, nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:49

Shujek, ty podejrzewasz każdego kto pisze aktywniej, kwestia jest prosta, a na twoje "argumenty" już odpowiedziałem, zaś nieoficjalnie nic nie pisałem na temat rozgrywki - srry bro.
Co do "zmienności zdań" czy raczej ,,miotam się jak rybka złapana w sieć.'' - Pamiętaj, Gauzis zmiennym jest skarbeczku złoty : D.
A tak serio, po tym całym spamie, całe moje zaparcie by powywieszać to co powinno być wywieszone, zmieniło się w chęć by zrobić to jak najszybciej. To jedyny argument który musisz sobie wbić do głowy.


Ostatnio zmieniony przez Gauzis dnia Czw 25 Lip 2013, 21:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 21:51

Na początek:
Shujin napisał:
Majeranek napisał:
Dffa, nawet kiedy się nie kłócicie, to Wasze (bynajmniej nie tylko Wasze :P) posty emanują niesamowicie irytującą- bo bezpodstawną xD- pewnością siebie, dając negatywne wyobrażenie o całości odbiorcom.

"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej", to zdanie nie miało sensu, choć widać, że chciałeś nam zaimponować, jaki to Ty elokwentny jesteś. :3

https://www.youtube.com/watch?v=W-_sABor77E - łap Shujinku ~~
Jak już się starasz być taki zgryźliwy to chociaż miej rację.

Daff vs Guazis - taka dyskusja się tutaj toczy *.* (między ludźmi na ten temat, nie między Nimi)
Anu niesłusznie. Jak już Daff ładnie zauważył:
Daff napisał:
Ty naprawdę myślisz, że tak bym się odsłonił, wiedząc, że osoba okradziona nadal żyje? Przecież mogłaby wkroczyć, wytknąć mi, że jestem fałszywy i miałbym pograne. Mógłbym jeszcze przekonać stado, aby powiesić tę drugą osobę, ale co z tego, jak sędzia ujawnia role wraz z werdyktem i następnego Dnia byłbym waszym celem nr 1?
I to KOŃCZY dyskusję w tym temacie w mojej opinii. Logiki ._. Żeby się pod kogokolwiek podszyć, trzeba mieć nadzieję na zakończenie gry w jednej turze. A i wtedy to jest bardzo ryzykowne. Do tego trzeba się spodziewać kto jest tym, pod kogo się podszywamy, mieć przeciwko tej osobie argumenty, ażeby przekonać resztę, iż to ja mam rację a nie Ona, ALBO być prawie pewnym, że Ta osoba się nie odezwie w tej kwestii. Ale do tego wszystkiego trzeba mieć jakieś 95% pewności, co do tożsamości tej osoby.
Etap gry + marne szanse na fakt, iż nawet jak jest wilkiem, szpieg już odkrył tę osobę (bo chyba Jemu się udziela tak samo informacji, jak wróżbicie?) + wkurzenie Dapha = NIE

Gauzis ~~ *niuch niuch* Hm. Prędzej niż Daph. Jednakże, czy byłby takim kamikadze i rzucałby się na Dapha w 1 turze? Jeszcze z takimi argumentami... Nawet, jeśli faktycznie ostrzy sobie kły, gdy nie patrzymy, to i tak szkoda Go zabijać w 1 rundzie. Jedna z niewielu postaci myślących, potrafiących wysunąć własne argumenty i w jakimś stopniu przekonać resztę. Może Wy byście wszystkie postacie myślące wysłali na Sybir (~By Epej), ale ja bym Je właśnie zostawił.
Zatem: NIE (nie teraz w każdym razie : >)

Zielony miąższu! Czemuś taki cichy? To nie w Twoim stylu, a Twój argument mnie jakoś nie przekonuje. : >
Chiyo trochę śmierdzi o.O? No kuźwa, chyba mam katar...
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 22:06

Oroś, przypomnę ci sytuację z 55, gdy Asuno wcale cię nie sprzedała gdy się podszyłeś pod wróżbitę... Jak dla mnie to załatwia sprawę, możliwe że mamy w tej rozgrywce równie nie spostrzegawczą osobę.
Albo jest okradziona Shiion, która się do tej pory nie wypowiedziała - ale na ten temat można tylko gdybać.
To co zrobił Daff rzeczywiście jest przekonywujące przez swoje ryzyko, ale mnie całokształt za bardzo przekonuje przeciw temu. (Jak się mylę, wybacz daffo, grasz dziwnie - według mnie -przy tej liczbie graczy, nie wiem czy to cię jakoś dezorientuje.)

Co do GF'a - również mi źle pachnie, ale jedynym argumentem jest jego zadziwiające i niespotykane milczenie, na które już odpowiedział (choć i tak mu nie wierzę). Jednakże to za mało by od razu robić na niego nagonkę.

A chiyo jak mówiłem, od początku mi nie śmierdzi wilkiem, po prostu Daff nakręca ludzi na króliki - zawsze to robił, choć strzał jest kiepski a wy kupiliście jego przekonanie z początku myśląc iż jest wasze.
To tyle w temacie.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 22:20

Właśnie przez tę rozgrywkę wiem, że nie tak łatwo jest się pod kogoś podszyć. Gdyby gra miała jeszcze jedną turę przegrałbym. Miałem jakieś 90% pewności, że Asuno jest wróżbitą. Do tego zrobiłem to tak, aby miała małą szansę na przegadanie mnie, jeśli by chciała się kłócić. Tylko dzięki temu, że udało mi się spełnić te warunki, mogłem to zrobić. Dlatego śmiem twierdzić, iż Daph tego nie robi. Nie ma po prostu jak. To w obecnej chwili pewna śmierć. Co do Shiion - prędzej czy później się pojawi albo zginie, więc nawet jeśli tak, to Daph też zginie.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 22:47

Orochimaru napisał:
Nawet, jeśli faktycznie ostrzy sobie kły, gdy nie patrzymy, to i tak szkoda Go zabijać w 1 rundzie. Jedna z niewielu postaci myślących, potrafiących wysunąć własne argumenty i w jakimś stopniu przekonać resztę.

Czyli nawet, jeśli jest Wilkiem, to nie warto go zabijać? .-.

Gauzis napisał:
Shujek, ty podejrzewasz każdego kto pisze aktywniej
Nie, "skarbeczku złoty", ja podejrzewam jak na razie tylko ciebie. :3
Wybacz, nie podejrzewam, a jestem pewien.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 22:59

Shujin napisał:
Orochimaru napisał:
Nawet, jeśli faktycznie ostrzy sobie kły, gdy nie patrzymy, to i tak szkoda Go zabijać w 1 rundzie. Jedna z niewielu postaci myślących, potrafiących wysunąć własne argumenty i w jakimś stopniu przekonać resztę.

Czyli nawet, jeśli jest Wilkiem, to nie warto go zabijać? .-..

Polecam przeczytać całą wypowiedź jeszcze raz:
"Gauzis ~~ *niuch niuch* Hm. Prędzej niż Daph. Jednakże, czy byłby takim kamikadze i rzucałby się na Dapha w 1 turze? Jeszcze z takimi argumentami... Nawet, jeśli faktycznie ostrzy sobie kły, gdy nie patrzymy, to i tak szkoda Go zabijać w 1 rundzie. Jedna z niewielu postaci myślących, potrafiących wysunąć własne argumenty i w jakimś stopniu przekonać resztę. Może Wy byście wszystkie postacie myślące wysłali na Sybir (~By Epej), ale ja bym Je właśnie zostawił."
I zrozumieć całokształt i cały charakter wypowiedzi, a nie wyrywać zdanka. Jak tutejsi Jehowi z Biblią. Walną Ci zdaniem i myślą, że całą Biblię obalili, a zdanie wyjęte z kontekstu i mające mieć inny wpływ.
Jeżeli nadal nie rozumiesz przeczytaj jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze. Nadal? Yeb, przykro mi o.o
Wytłumaczę: Brak pewności = szkoda zabijać. Przynajmniej Jego.
Ja wiem, ja wiem, Ty jesteś taki pewny. Masz rację 1 na 10 razy. Z tego, co drugi mówisz, żeś pewny. Może to akurat ten 1 raz O.O No, szansa zawsze wynosi 10%. Jak na mój gust, za mało żeby wieszać myślącą osobę.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 23:23

Polać Orosiowi! Asuno- wiem, byłaś nowa itp. itd; bez obrazy ;p- wykazała się skrajnym nieogarem, zezwalając Mu biernie na tak jawną manipulację stadem. Komedia xD. Nie do zrobienia w pierwszej rundzie. /zauważa, że podczas pisania jej postu wyprodukowano wiele nowych opartych na samouwielbieniu i się śmieje/
Gauzis, mówiąc takie bzdury, włazisz prosto w światła jupiterów. Nie jesteś przecież osłem, to, co mówisz jest zaprzeczeniem wszelkiej logiki i jako takie nie pasuje do Twojego stylu gry, albo przynajmniej tworzenia postów/good for you /. Twoje usilne próby udupienia Daffa są bezpodstawne, przynajmniej tak ja to widzę. O ile w innej sytuacji prędzej lobbowałabym powieszenie jego niż Ciebie, o tyle w wypadku tej rozgrywki jest inaczej. Podzielam w Twojej kwestii opinię sHuja. Który podobnie jak większość populacji Niebieskiego Globu nie ma dość odwagi cywilnej, żeby przyznać się do błędu... językowego xD.
Poza tym, chciałabym- po raz kolejny zresztą- zwrócić uwagę na literacką działalność Yvetty poczynioną w tym jakże radosny wątku. Działalność, na którą większość graczy wymienianych przez ogół -w sposób może nie nadmiernie, ale przynajmniej zauważalnie logiczny- jako podejrzanych w ogóle nie zwraca uwagi, skupiając się całkowicie na Daffie, który prawie na pewno jest niewinny. A jej posty są zdecydowanie bardziej cuchnące, niż w. w-ego.
Arachnea już o tym wspomniała, nie będę więc wybitnie oryginalna stwierdzając, że wilki starają się odwrócić uwagę od siebie popychając króliki do bezsensownej nagonki na Daffa. Wszyscy jej główni inicjatorzy znajdują się na mojej liście podejrzanych, a są to Gauzis, zensum, Yvetta i, jeśli dobrze pamiętam, Szuj. Podejrzenia wobec Chiyo, które wylasował Daff na samym początku (i które stały się pretekstem do pościgu za nim) nie muszą być słuszne, ale zasada, na której zostały oparte- (chyba) tak. Powątpiewam, aby aplikowały się akurat do Chiyo, chociaż diabli wiedzą.
W podstawowym wilczym składzie zapewne nie ma (lub nie miało być) nowych/ legendarnych tłuków- Alejka miała wolną rękę, po co miałaby obsadzać wilcze stanowiska bałwanami/ nieobeznanymi w grze? Rozgrywka z durnym wilkiem nie ma najczęściej sensu. Nie chcę nikogo obrażać, ale w takim wypadku gracze w rodzaju GF, Asuno czy Chicharu nie mieli wielkich szans na posadkę.
PS: Dzięki, Epej ^^.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 23:24

Powiem wam tak - wcale się nie wkurzam. Ja wojuję sarkazmem, przy okazji wytykając absurdalność wypowiedzi. Nie moją winą jest, że odbieracie to w błędny sposób. Jak doskonale wiem, co robię i jestem świadomy każdego posunięcia, którego dokonuję. Tak więc nie zarzucajcie mi zakłopotania, czy zamotania, bo nie wiecie, co mówicie. Nie pieprzcie głupot.
Yvetta napisał:
Okradziony przecież wprost tego nie może powiedzieć. Ba, mógłby się nawet znaleźć ktoś inny - wilczy, kto by twierdził, że to jego okradziono. Ryzykowna taktyka.
Nie powiedziałem wprost, ale użyłem dość sporych omówienia, by przekazać wam, jaką rolą dysponuję. Zasugerowałem to, ale tego nikt mi nie zabroni.
Yvetta napisał:
albo wilki ją zjedzą. Mam wręcz wrażenie, że wilki takiej osoby by nie zjadły. Żeby skierować na Ciebie Daff podejrzenia.
Bo nie zjedzą. Wolałaby podsycić nastroje w mieście i skierować tłum przeciw mnie. Jeśli nie zrobią tego bezpośrednio, to posłużą się niewinną osobą. Poprą ją, wyliżą tyłeczek, mówiąc jaka ona jest genialna, podepną się pod nią i oddadzą głos na tę samą osobę. Ten sam zabieg widać tutaj. Choć śmiem twierdzić, że inteligentne Wilki postąpiłyby zupełnie inaczej, ale przekonamy się o tym w przyszłości. Na tym etapie się tego nie dowiemy.
Tosh napisał:
Co do Daffa. Za bardzo się do WSZYSTKIEGO dopierdzielasz.
Siedźmy cicho, nic nie róbmy, nie łapmy nikogo za słowa, nie brońmy się, a najlepiej to w ogóle nie podejmujmy walki i nie piszmy postów. Rzućmy tylko losowym głosikiem, licząc w głębi ducha, że nie powiesimy króliczka. :c
Tosh napisał:
Śmierdzi ci z gęby kłami i chęcią mordu. Na razie wstrzymam się od głosu, ale jesteś bliski, że padnie na ciebie.
Trącisz biernością i brakiem inwencji. Zarzuciłbym ci jeszcze tchórzostwo, ale to wymagałoby trochę innych okoliczności.
Cieszę się, że choć do części graczy trafiły moje słowa, które przemówiły im do rozsądku. Jesteście na dobrej drodze. Oby tak dalej.
Póki co, mam 4 głosy, o ile się nie mylę. Zapewne posypią się jeszcze kolejne, ale niech się dzieje, co ma się dziać. Mnie to na rękę, bo ta gra powoli zaczyna mnie już męczyć, widząc, co mogę zdziałać pośród takiego stada. Często odnoszę wrażenie, że mówię jak do ściany.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 23:28

Orochimaru:
Nie. Napisałeś, że nawet jeśli jest Wilkiem, to go lepiej nie zabijać. To zdanie nie ma innego kontekstu.
A co do tego "1/10"... Chodzi Ci o ostatnią rozgrywkę, prawda? Bo wcześniej takiej sytuacji nie było. Zresztą sami byli sobie winni. ;x To była wina tego, że genialnie zagrałeś, a nie niekompetencji Króliczkuf.



Ostatnio zmieniony przez Shujin dnia Pią 26 Lip 2013, 00:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimeCzw 25 Lip 2013, 23:47

Jak uważasz, mnie się wydaje że daff się poczuł zagrożony, mimo że tego nie okazuje, dlatego to napisał. Nie wiem czemu, ale mam takie wrażenie, choć wiem że często bywa złudne.
Do zobaczenia (lub nie) w sobotę, głos mam oddany.
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimePią 26 Lip 2013, 09:08

Shujek do Gauzisa:
„To mamy Cię w końcu wieszać, czy też nie? :3 Miotasz się jak rybka złapana w sieć.
A tak poza tym... To całe wyjaśnienie "dla osób które odbierają to za wilcze słowa" jeszcze bardziej mnie do Ciebie przekonuje. Jakoś w poprzednich rozgrywkach tego nie musiałeś pisać. :> A teraz ma ten post brzmieć mniej więcej tak (oczywiście dobrze sklecony, żeby jakby coś się z tego wyplątać): 'Nie jestem zadowolony z roli. Aha, jakby coś, to ja tak zawsze pisałem kiedy byłem królikiem, więc teraz też nim jestem, no nie?'”


Nie mogę się z tym nie zgodzić. Ta nagła zmiana zdań… Kojarzy mi się to z moim wilczeniem, wtedy gdy byłam szeryfem i była ta akcja ze zmianą ról. Przycisnęli mnie tak jak teraz trochę ciśnie się na Głaza i po prostu się poplątałam. Gauzis gra jakoś inaczej. Nie ma tej pewności siebie, którą totalnie zawsze mnie irytuje.

Gauzis:
„Shujek, ty podejrzewasz każdego kto pisze aktywniej, kwestia jest prosta, a na twoje "argumenty" już odpowiedziałem, zaś nieoficjalnie nic nie pisałem na temat rozgrywki - srry bro.
Co do "zmienności zdań" czy raczej ,,miotam się jak rybka złapana w sieć.'' - Pamiętaj, Gauzis zmiennym jest skarbeczku złoty : D.”


Najbardziej rzucające się w oczy są właśnie te osoby, które pisz ą dużo i długo. Bo jakby nie patrzeć to z takich postów można cokolwiek wywnioskować. Z  postów z samym głosem jest trochę ciężko.
A co do zmienności… No nie przekonuje mnie to.

Daff:
„Bo nie zjedzą. Wolałaby podsycić nastroje w mieście i skierować tłum przeciw mnie. Jeśli nie zrobią tego bezpośrednio, to posłużą się niewinną osobą. Poprą ją, wyliżą tyłeczek, mówiąc jaka ona jest genialna, podepną się pod nią i oddadzą głos na tę samą osobę. Ten sam zabieg widać tutaj. Choć śmiem twierdzić, że inteligentne Wilki postąpiłyby zupełnie inaczej, ale przekonamy się o tym w przyszłości. Na tym etapie się tego nie dowiemy.”

No dobra, może to i mnie nieco przekonuje. Co nie zmienia faktu, że  i tak coś tu śmierdzi. Bo to mogło być tylko zagranie, a Twoi koledzy wilczy mogą Cię teraz bronić. Kto wie? Może jednak kojarzycie jakoś kto jest wróżbitą – szpieg go trafił w pierwszej rundzie, why not? Albo po prostu bronią Cię króliki. Tego nie wiemy.

Oroś:
„I to KOŃCZY dyskusję w tym temacie w mojej opinii. Logiki ._. Żeby się pod kogokolwiek podszyć, trzeba mieć nadzieję na zakończenie gry w jednej turze. A i wtedy to jest bardzo ryzykowne. Do tego trzeba się spodziewać kto jest tym, pod kogo się podszywamy, mieć przeciwko tej osobie argumenty, ażeby przekonać resztę, iż to ja mam rację a nie Ona, ALBO być prawie pewnym, że Ta osoba się nie odezwie w tej kwestii. Ale do tego wszystkiego trzeba mieć jakieś 95% pewności, co do tożsamości tej osoby.”

A masz pewność, że Daff skoro już zwrócił swoją uwagę poszedł dalej i prowokuje tym jednym zdaniem? Nie musi mieć pewności, albo jak napisałam wcześniej – może wilki wyśledziły wróżbitę. Albo on jest małym kamikadze? Kto tam wie.
Ja się wstrzymam od głosu póki co. Za dużo niejasności.

Oroś:
„Gauzis ~~ *niuch niuch* Hm. Prędzej niż Daph. Jednakże, czy byłby takim kamikadze i rzucałby się na Dapha w 1 turze? Jeszcze z takimi argumentami... Nawet, jeśli faktycznie ostrzy sobie kły, gdy nie patrzymy, to i tak szkoda Go zabijać w 1 rundzie. Jedna z niewielu postaci myślących, potrafiących wysunąć własne argumenty i w jakimś stopniu przekonać resztę. Może Wy byście wszystkie postacie myślące wysłali na Sybir (~By Epej), ale ja bym Je właśnie zostawił.
Zatem: NIE (nie teraz w każdym razie : >)”


Szkoda GO zabijać w pierwszej rundzie? Bo co, bo myśli? A jeśli myśli przeciwko nam? Nie możemy traktować ludzi, jak ładne maskotki. „Bo myśli”, zaraz będzie  „Bo nie robi błędów stylistycznych/gramatycznych”… Nie popadajmy w skrajności.

Shujek:
„Czyli nawet, jeśli jest Wilkiem, to nie warto go zabijać? .-.”

Widzę Shujek mój tok myślenia wyprzedził. Mamy go zostawić, nawet jeśli ma kły? Bo myśli! Aaa… zapomniałam… Szkoda tylko, że może myśleć przeciwko nam.

Oroś:
„Ja wiem, ja wiem, Ty jesteś taki pewny. Masz rację 1 na 10 razy. Z tego, co drugi mówisz, żeś pewny. Może to akurat ten 1 raz O.O No, szansa zawsze wynosi 10%. Jak na mój gust, za mało żeby wieszać myślącą osobę.”

Pozostawmy go sobie na potem… Co by się mógł do nas dobrać… -.-

Majeranek:
„jako podejrzanych w ogóle nie zwraca uwagi, skupiając się całkowicie na Daffie, który prawie na pewno jest niewinny.”

Skupiam się na Daffie, bo nie lubię ludzi, którzy podjeżdżają po innych. Takie zachowania mi najbardziej śmierdzą. Ataki na każdego w jego stylu są głupie. Co by się nie działo – sieje zamęt. Za samo to bym go powiesiła. Ostatnio dwóch kłócących się wywaliliśmy z rozgrywki i co? Zrobił się spokój, znaleźliśmy od razu jednego wilka, który miał szansę ukryć się w morzu spamu. A potem zaraz znaleźliśmy drugiego. Ale teraz? Prędzej utoniemy w postach. A nawet wszyscy się nie wypowiadają! Z resztą nie dziwię się, większość pewnie się nie odważy, bo albo ich zlekceważy się, albo dostaną po łbach za swoje teorie. Tak to wygląda w tej rozgrywce.

Gauzis:
„Jak uważasz, mnie się wydaje że daff się poczuł zagrożony, mimo że tego nie okazuje, dlatego to napisał. Nie wiem czemu, ale mam takie wrażenie, choć wiem że często bywa złudne.”

Obaj poczuliście się zagrożeni (tu powinna być emotka wywracająca oczami).
Powrót do góry Go down
Gość

Gość




56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitimePią 26 Lip 2013, 09:18

Dzisiaj tego spamu nie było aż tyle, to żem przeczytał (tak prawie wszystko)
Dobrze by było żeby Shiion się odezwała ;-; Na dodatek, niech się KAŻDY wypowie jak najszybciej, bo jeszcze nam rozgrywka padnie ;--; (ci którzy nie oddali głosu bądź nie napisali sensownych postów (z oskarżeniami(chociażby taki post, że chociaż macie podejrzanych(nie musicie pisać kto nim jest))))
Także to tyle, dopowiem jeszcze że mam katar i nie poczuję jak ktoś będzie śmierdział ;-;
Powrót do góry Go down
Sponsored content






56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: 56. czyli wielki powrót Alejki   56. czyli wielki powrót Alejki - Page 4 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

56. czyli wielki powrót Alejki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

 Similar topics

-
» Rozgrywka 116 - wielki powrót Koszmaru
» 78. czyli wielki sąd skazańców
» 84 - powrót do korzeni
» 96 - powrót Ookami : P
» 73. - wielki debiut Kirci

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Rabbit Doubt :: Rozgrywki-