Widzę, że fabularnie rozgrywki kwitną (ach, te ciężarówki i samoloty!)... Gorzej z aktywnością. <3

No, nieważne, głosik na... Kirę, bo mogę. :3

Oh, no dobra, więc cza się zrehabilitować. Ja <3

JESZCZE CI NIE WYBACZYŁEM, KIRO. XD

A tak serio, to Chiyo wydaje mi się lepszą opcją.

Lol, nope, Ogór.

Kogo by tu wybrac... ;-;
.
.
.
Chiyo

Będę hipsta i zagłosuje (to je na kolorowo) ja

Aww, pierwszy raz zostałam Szeryfem wybranym na początku *o* Jak faaajnie *o*

Mamy ośmioro graczy. Najrozsądniejsze wydają mi się być proporcje 7:1 i 6:2, ale jak ja to mówię, przezorny zawsze ubezpieczony i dorzucę jeszcze proporcją 5:3. 4 graczy jest pewnych - wiedźma, myśliwy, kupidyn i wróżbita. Aczkolwiek jeśli kupidyn strzelił w siebie i wilka, również po części się nim stał. Tak samo ze złodziejem - mógł okraść króliczka z rolą, króliczka, albo wilka.

Złodzieja tym razem nie dorzucałam, Chi

Ja bym nie przesadzała, trzy wilczałki na pięć kórlików to trochę za dużo jak na mój gust.
Obstawiałabym raczej dwie, bardzo EWENTUALNIE jedną.

Chi, jeśli kupidyn strzelił w kogokolwiek nierolnego on też jest tak jakby wilkiem. A rolnego dla wilka to jeszcze gorsza sprawa. Połączenie wróż/wiedźma + kundel tworzy niezbyt wesołą sytuację.
I gratuluję spełnienia marzenia, Chi. Tylko nie spiepr... Spiernicz tego, tak jak ja ostatnio. ;_;

Ja bym obstawiał proporcje 6:2, ale możliwe jest 7:1, czy 5:3, ponieważ kochanków można liczyć jako jedno, czyli mamy w sumie 7 graczy i teraz proporcje wyglądają tak 6:1,5:2,4:3. Czyli już możemy wykluczyć możliwość z 3 wilkami, bo trafimy raz źle i ponad, dlatego są dwie możliwości, 6:1 i 5:2

Wiem, Kiruś, że w przypadkach, które podałaś, też tak jest, ale zapomniałam o nich wspomnieć. Pardon i dziękuję za uzupełnienie :3
Btw., dziękuję :3

GF, słuszna uwaga. Nice

Wybaczcie opóźnienia, wczoraj świętowałem. ;>

Stawiam na dwa wilki również. Wyjątkowo w tej rozgrywce kojarzę większość graczy, chyba tylko z GF i Eileen (?) nie grałem. Może być ciekawie.

Tak właściwie zastanawia mnie, dlaczego Nicu zagłosowała na mnie, skoro dalej nie jestem specjalnie doświadczonym graczem i i tak nie wygrałbym głosowania.

Ogór, zagłosowałam na najbardziej kompetentną i odpowiedzialną osobę, a biorąc pod uwagę skład w rozgrywce miałabym jeszcze mniejsze szanse niż ty :3

Proporcji psuć wam nie będę, ale dalej obstawiam przy swoim "tak durnym stanowisku", że kochankowie w sytuacji miłości międzygatunkowej nie zawsze są jednomyślni i nie grają na stronę wilków. Ale nie przejmować się, przecież to tylko ja~

Zgadzam się z Nicu. Przecież w grze mogą przeżyć jedynie wilki lub jedynie króliki, a jak jest miłość wilk+królik to i tak muszą umrzeć, żeby rozgrywka mogła się skończyć. W takim wypadku chyba lepiej działać na korzyść swojej grupy, a nie kochanka, skoro i tak się umrze.

Wcale że nie. W wypadku miłości międzygatunkowej kochanek wilka jest wliczany tak jakby w ich stado w przypadku ostatecznego werdyktu. Jeśli parce uda się przeżyć grę, to są już, że tak powiem, w domu. Królik nie umiera. ;_; Myślcie, to byłoby bez sensu.
Choć gra kochanka na przekór wilkom była w którejś rozgrywce. Dffa i Głaz chyba? Nie pamiętam. Gisho~~. (Wybacz, tatku <3333) W końcu i tak ich wykryli, choć królik uparcie dążył do pomocy stadu~

Kochanek Wilka, jeżeli jest wilkiem, to ma do wyboru sprowokować stado żeby go zabiło (przy okazji i wilka) albo dołączyć do wilków.
Ale jednak jestem ciekaw co mają do powiedzenia milczki ?
na razie Eileen i Shiion milczą.... ale w sumie to mnie to nie dziwi...

Pewnie część osób się oburzy, ale jestem za zlinczowaniem Shiion jako pierwszej. Ostatnią rozrywkę jako wilk wygrała właśnie dzięki temu, że właściwie w całości ją przemilczała. Wtedy też optowałem za powieszeniem jej, ale cóż, nie dostarczyła zbyt wielu dowodów (no bo jak, skoro nic nie pisała? xD) i cichaczem wymordowała całe stado.

Mówcie co chcecie, ale ja nie mam ochoty na zgaduj-zgadulę. Bardzo możliwe, że zawiśnie króliczek, ale myślę, że stracenie Shiion to lepsza opcja, niż głowienie się, czy jest wilkiem czy nie, bo kiedy nabierzemy pewności, może być już za późno.

Kira napisał:

Choć gra kochanka na przekór wilkom była w którejś rozgrywce. Dffa i Głaz chyba? Nie pamiętam. Gisho~~. (Wybacz, tatku <3333) W końcu i tak ich wykryli, choć królik uparcie dążył do pomocy stadu~

Tę rozgrywkę pamiętam akurat bardzo dobrze (pamiętne hejty~). Gis był jedynym wilkiem, a Daff jako zając i szeryf nie chciał wygrywać kosztem stada, więc przyznał, że są kochankami i zagłosował na siebie.
Wspaniały przykład niedogadania się kochanków
Natomiast działanie wbrew stadu i watasze to IMO powinno być coś naturalnego przy miłości międzygatunkowej. Przecież chodzi właśnie o to, że kochankowie dażą się uczuciem, które jest wbrew ich naturze i społecznościom (stadom) z których pochodzą. Powinni dążyć wyeliminowania wszystkich, a nie sympatyzować z kłakami.
Wyobraźcie sobie jaka wtedy byłaby frajda z gry :'D

Ogór napisał:

Pewnie część osób się oburzy, ale jestem za zlinczowaniem Shiion jako pierwszej.

Jestem za, cichociemni bywają niesamowicie uciążliwi.

Nicu napisał:

Ogór napisał:Pewnie część osób się oburzy, ale jestem za zlinczowaniem Shiion jako pierwszej.Jestem za, cichociemni bywają niesamowicie uciążliwi.

Ja jestem za, a nawet przeciw. Dopóki nie mamy na nią konkretnych dowodów, nie powinniśmy ryzykować śmierci niewinnego królika czy choćby tego rolnego (i nie, ja z nią nie kochańczę! >...<).

Kira napisał:

Jeśli parce uda się przeżyć grę, to są już, że tak powiem, w domu. Królik nie umiera. ;_; Myślcie, to byłoby bez sensu.

Przepraszam, myślenie włącza mi się z opóźnieniem ;-; Wpadłam na tak genialny pomysł kilka godzin po napisaniu postu. Jeszcze raz przepraszam i dziękuję. Na przyszłość będę wiedziała.

Nicu napisał:

Ogór napisał:

Pewnie część osób się oburzy, ale jestem za zlinczowaniem Shiion jako pierwszej.

Jestem za, cichociemni bywają niesamowicie uciążliwi.

Również jestem za. W poprzedniej rozgrywce pisałam co sądzę o takiej grze. Akurat wtedy byłam wilczkiem z Shiion, ale to nic nie zmienia.

Kira napisał:

Dopóki nie mamy na nią konkretnych dowodów, nie powinniśmy ryzykować śmierci niewinnego królika czy choćby tego rolnego.

Tylko jak mamy znaleźć te dowody, skoro ona zazwyczaj nic nie pisze? Ja wolę uśmiercić niewinnego i milczącego, a nie niewinnego i aktywnego. Jak nie będzie dowodów na kogokolwiek, to i tak trzeba będzie kogoś powiesić. Jak dla mnie to może być Shiion.

Też jestem za Shiion, Ogór dobrze prawi. Ale zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że Alejka ją wykopie za brak aktywności. Chyba, że odda głos, to wtedy nie.
Setsu też dobrze prawi. Shiion i tak niczego nie wnosi do rozgrywki. Przynajmniej do tej pory niczego nie wniosła, gdzie odezwali się już prawie wszyscy gracze.
A Eil też może mieć coś za uszami.

Takie podejscie jest irytujace... A moglam sie posluchac pewnej osoby ;-;
.
.
.
Prosze was... Czy Alejka bylaby na tyle glupia, by zrobic mnie wilkiem? Jak zobaczylam Ogora w skladzie moja pierwsza mysla bylo: Aha, to juz jasne, ze zgine za niewinnosc, bo mu sie cos ubzdura ;-; Ja wracam do obserwowania :<