Madarame
Uzasadnienie podałem wcześniej...

Większość z was oddała już głosy, więc mój zapewne niewiele zmieni, ale... Daffodil.
Nie podoba mi się to, że usprawiedliwiał od początku pomyłkę, która jeszcze się nie wydarzyła. Nigdy co prawda nie zwróciłam uwagi na to, czy robił to, gdy był królikiem, ale nie wydaje mi się. Poza tym, prawdopodobnie chciał, żeby stado nie miało do niego pretensji w razie wytypowania króliczka i... żebym pomyślała, że powtarzanie przez niego taktyki jest raczej mało prawdopodobne, bo doskonale znam to zagranie z 54.
Ten mój negatywny scenariusz rozgrywki powinien być wzięty przez naszego szeryfa pod uwagę. Od kiedy to jest takim optymistą i pokłada tyle zaufania w wiedźmę, skoro nie wie, czy ktoś z ogarniętych graczy dostał tę rolę? Tym bardziej nie przekonuje mnie argument, że może to Ookami albo ja ją dostałyśmy. Ja po pierwsze nie jestem ogarem - i to nie tyle moja opinia, co naszego genialnego szeryfa - a po drugie dostałam wiedźmę tylko raz i otrułam niewinnego króliczka, także tego... fail. A co do Ookami, szansa na to, że dostała wiedźmę wynosi 1/8, czyli dosyć mało, nie sądzicie?
Ostatnie... Zamiast dążyć do tego, by jak najbardziej przycisnąć Ryuka (żeby ten się wkopał, oczywiście), po prostu posłał parę argumentów, które więcej mówią o jego nieogarnięciu, niż wilczeniu. A mógł spokojnie wycisnąć więcej.

[ZDĄŻYŁAM :D]

Jako, że czas już powoli się kończy, to wilki swej ofiary nie zmienią. Ja chciałbym tylko nadmienić, że jeśli ofiarą Wilków padną Myśliwy lub Wiedźma, to proszę, nie atakujcie mnie ani Taka-tina. Łączy nas uczucie narzucone nam z góry, przez boga miłości. Tak, to jest wyznanie, tudzież konfesja na temat roli. Zatem, drogie króliki, jeśli nie chcecie, by skład uszczuplił się o 3 członków, bo Ryuk to wilk, to otrujcie bądź strzelcie w Ookami albo Madarame. Z naciskiem na tego drugiego, bo Ookami wydaje się grać bardziej niewinnie, niż winnie. Niewinny styl u niej przeważa. A Madarame cuchnie wilkiem.

Da....dafuq? O.O

O narodzie cóż to tu się dzieje. Jedynie co mogę powiedzieć to na szybko pokolorować Madarame, wiem iż nie lubi się on odzywać ale teraz jakoś ani konkretnie ani nic. Wiem Mada, że mówisz tylko jak naprawdę coś chcesz powiedzieć ale jakoś te krótkie byle jakie zaczepki obronne. Coś tu nie gra. Naprawdę wybacz ale mimo wszystko wyjaśnisz wiele pytajników w moich notatkach. Niestety....

Ale Daff.....takie dafuq?

Post krótki bo jestem spóźniona...błagam sędziego o uznanie tego głosu ;___;

Daffuś(kochanie) napisał:

Łączy nas uczucie narzucone nam z góry, przez boga miłości. Tak, to jest wyznanie, tudzież konfesja na temat roli. Zatem, drogie króliki, jeśli nie chcecie, by skład uszczuplił się o 3 członków

Tak to prawda, mimo, że jesteśmy chłopcami to łączy nas czerwona nić przeznaczenia i nic z tym nie można zrobić jak po prostu to zaakceptować (albo przynajmniej tolerować).
Jedynym, który może to potwierdzić i ocalić nas rozdzielenia nas przez śmierć, jest bóg miłości.

...[CENZURA]

Szybko poszło O.O.

Pozdrowienia, Eileen. Przeskanować mnie i zareagować w tak późnym momencie to mistrzostwo sabotażu gry miastu.

Gratulacje dla zwycięzców.
A nie, to ja!
W każdym razie fajnie się grało. Dziękuję Daff'owi i Veht'cie także pozostałym graczom za piękną rozgrywkę.

Daff, nie odzywaj się. :<<<
Myślałam, że mimo wszystko będzie następny dzień, a tu kurde... ._.
Nienawidzę was. :<