Bronisz się byle tylko nie umrzeć, zawsze mówiłeś jaki to pożyteczny jesteś, dawałeś znaki jaką masz to wielką rolę, a teraz nie masz się pod jaką podpiąć.

Kami-sama napisał:

Bronisz się byle tylko nie umrzeć, zawsze mówiłeś jaki to pożyteczny jesteś, dawałeś znaki jaką masz to wielką rolę, a teraz nie masz się pod jaką podpiąć.

Najlepsze jest to, że na razie nikt mi śmiercią nie grozi, więc na pewno nie wygląda to tak, jakbym się "chwytał brzytwy", byleby tylko nie umrzeć.
Czy w tej rozgrywce zaniżam swoją wartość? Ja tylko cały czas mam uwadze fakt, że przeważnie to mnie się zjada. I to jest jak najbardziej prawdą, więc nie kłam, że coś tam zaniżam lub też nie mówię, jaki to ja użyteczny nie jestem.
Zawsze... <3 To bardzo fajne, że bazujesz tylko na poprzedniej grze i już używasz słowa "zawsze". Dostałbyś ode mnie lajka, gdyby była tu taka funkcja.

Awokado napisał:

Czekam na pierwszą noc i moją śmierć z Twojej ręki lub zamianę w wampira.

Prędzej umrzesz ze starości, mój drogi.

W poprzedniej naszej grze, nie tej 90, tylko tej wcześniejszej, wilczyłeś, nie podpinałeś się pod cudze role, bo by Cie zdemaskowano, to samo robisz teraz :3

A co ma zrobić bezrolny, czyli gimbus, geniuszu? Bo chyba mi nie powiesz, że ma udawać jakąś rolę. : >

Gimbus który stracił swoją rolę? :3

Taki stan rzeczy nie istnieje. Z założenia gimbus jest bezrolny.

Gimbus który przestał być gimbusem i stał się wampirem :3

Powiedz mi, w których momentach gry gram typowo wampirzo. Nie, twoje domysły na temat domniemanego ugryzienia i zwerbowania mnie się obecnie nie liczą, bo to równie dobre rozumowanie, jak oskarżanie mnie o wilczenie, gdy przeżyję 1. noc. Zbierz, co innego. Przekonaj mnie, że nim jestem.

To nie Ciebie muszę przekonać, że wampirzysz. Wydaje mi się, że zacząłeś z Wampirzą rolą, to Cie utwierdziło w tym, że Kiry nie było długi czas, powiedziałeś, że jesteś gimbusem, jeśli ukrywasz którąś z ról, to którą byś atakował? W postać swoją własną, aby nie być z nią kojarzony, zwłaszcza jeśli jesteś liderem.

Wystarczy spojrzeć na statystyki nad chatem, by zorientować się, że przez długi czas nie było Kiry. Szczególnie, jeśli spojrzy się na takie cudo, jak: "Members connected during last 24 hours". Zawsze to sprawdzam, temu nie zaprzeczysz.
Czy ja atakowałem tylko wampira? Wyobraź sobie, że skupiłem się też na wilkołakach. Czy to oznacza, że teraz nagle stanę się wilkołakiem? To chyba normalne, że szukam obu frakcji, bo taki jest mój cel.

Kierując się moimi własnymi przeczuciami, mam wrażenie, że skupiasz się na wampirach, a mimo to głosujesz na wilkołaka, domniemanego wilkołaka Eileen.
Należałoby w pierwszej kolejności zabić wampira, bo Kiry nie było, więc miałeś łatwiej, jak również inni, aby wydedukować kto nim jest, jednak strzelasz w wilkołaka, czemu nie próbujesz czekać i wywabić potencjalnego wampira?

Kami napisał:

Kierując się moimi własnymi przeczuciami, mam wrażenie, że skupiasz się na wampirach, a mimo to głosujesz na wilkołaka, domniemanego wilkołaka Eileen.

Skupiam się na obu. No dobra, na wilkołakach bardziej, bo je łatwiej wykryć. Potem powiem, dlaczego.

Kami napisał:

Należałoby w pierwszej kolejności zabić wampira, bo Kiry nie było, więc miałeś łatwiej, jak również inni, aby wydedukować kto nim jest, jednak strzelasz w wilkołaka, czemu nie próbujesz czekać i wywabić potencjalnego wampira?

Wolę wampirowi dać się "rozmnożyć". To może głupio zabrzmi, ale wampira, z racji, że był do pewnego momentu sam, nie złapiesz, a przynajmniej nie tak łatwo, jak wilkołaki. Bo widzisz - wilkołaki łapię tylko dzięki siatce powiązań, nie jako indywidualne jednostki. Tak robię zawsze. Dlatego łatwiej mi będzie zajebać wampiry, gdy dostanę właśnie te powiązania. Gdy będzie ich dwoje lub troje po 1. linczu będzie piekielnie łatwo zlokalizować przywódcę. Jeśli się go uśmierci, to padają wszystkie wampy. W tym planie oczywiście nie uwzględniam rekrutacji mnie w szeregi, bo i tak zginę tak czy siak. Poza tym, zarówno wilkołaki i wampiry to wrogie dla "ludzi" frakcje. Trzeba zajebać je obie, by dojść do zwycięstwa, dlatego też najpierw pozbędę się tej łatwiejszej do wykrycia. Tak dygresyjnie powiem, że wampiry na skanach roli podobne do wróżbity są niewinne. ;3

Nawet jeśli to Ty sprawiasz wrażenie bycia tym dowódcą wampirów? :3

Masz jakieś jeszcze podstawy na tę tezę?

Twierdzę tylko, że sprawiasz takowe wrażenie :3
Niech może ktoś się wypowie, zwłaszcza domniemany wilkołak?
Oraz reszta.

Cóż, chyba najlogiczniej jak tylko mogłem uzasadniłem swoje stanowisko. Nie powinno już być wątpliwości. A nawet, gdybym był tym wampirem, to pamiętaj, że wilkołaki i tak musisz zajebać prędzej czy później.
Swoją drogą leżę i kwiczę po prostu. Jesteście tak zaślepieni wizją mnie jako manipulatora, a nie zauważacie, jak was Ryuk ładnie oszukał. c:

Dużo już zostało napisane, Daff już zagłosował, a ja nie wiem co sądzić.

Daff dużo piszesz, jak to chyba zwykle bywa, co nie znaczy, że nie chcesz nas sprowadzić na manowce.

Kłótnie mogą być prowadzone dla zmylenia reszty graczy. Może coś takiego ma miejsce między Kimi-samą a Daffim? Może to para wilkołaków. Najpierw Kami zagłosował na Eileen, a potem Daffi wyprowadził razem z nim dyskusję na jej temat, co skutkowało jego głosem na nią. W między czasie poruszyli temat Daffa jako wamipra, żeby narzucić innym taki tok myślenia, ale skoro teraz nie ma na to zbyt wielu dowodów, Daffi się wybroni i będzie się wydawał czysty. Wtedy jest szansa, że nikt nie będzie od razu posądzał go o wilkołaczenie.

A należy rozważyć też kwestię opętania przez zjawę - może któryś z głosów jest tego wynikiem?

Daff, co tak Ci się spieszy do linczu? Czyżbyś się czymś denerwował? Twój pospiech jest.. ciekawy :/ Niektórzy nie zdążyli się wypowiedzieć. Takie działanie przeczy Twemu racjonalizmowi, którym kierujesz się za zwyczaj. To mnie zastanawia. To panika czy zdenerwowanie?

Cieszę się, że są tu gracze na których hipnotyczne posty Daffa nie działają tak jak on by chciał. Nie każdy zawsze da sobie zamydlić oczy.

Daff, popieram Kamiego. Wampirowi nie chodzi o to byś długo żył, tylko o to byś Ty go nie wykrył. No chyba, że naprawdę Ty nim jesteś. o.O Być może już są dwa.

Daff napisał:

Jesteście tak zaślepieni wizją mnie jako manipulatora

Ciekawe skąd taka wizja? A może stąd że naprawdę potrafisz namieszać w głowach. I to nie wizja tylko fakt. Jesteś świetnym graczem dlatego trzeba na Ciebie uważać.

Widdiful napisał:

A należy rozważyć też kwestię opętania przez zjawę - może któryś z głosów jest tego wynikiem?

Nawet jakby jakiś głos był przez opętanie to nadal pozostaje kwestia zaciętej dyskusji. Zjawa nie może namieszać aż tak bardzo więc tą możliwością nie zaprzątałbym sobie głowy na razie.

Widdiful napisał:

Kłótnie mogą być prowadzone dla zmylenia reszty graczy. Może coś takiego ma miejsce między Kimi-samą a Daffim?Może to para wilkołaków.

Bardzo naciągane. Kami za bardzo ciągnie Daffa za język. Myślę, że gdyby wilczyli razem to Kami nie dyskutowałby tak ostro. Wątpię, żeby grali po jednej stronie. Choć może to być jakieś zagranie z podwójnym dnem o sensie którego ja nigdy nie zrozumiem. xD

Ryuk95 napisał:

Daff, co tak Ci się spieszy do linczu? Czyżbyś się czymś denerwował? Twój pospiech jest.. ciekawy :/ Niektórzy nie zdążyli się wypowiedzieć. Takie działanie przeczy Twemu racjonalizmowi, którym kierujesz się za zwyczaj. To mnie zastanawia. To panika czy zdenerwowanie?

W poprzedniej grze zrobiłem to samo i jakoś nie miałeś zastrzeżeń, co więcej - ty mnie od razu uznałeś za niewinnego. Mianowicie Wróża. Mamy tutaj rolę, która działa podobnie do wróża. Czemu teraz mnie za niego nie uważasz? Czyżby nagle stało ci się to niewygodne? Zagłosowałem na wilczka i chcesz go teraz uratować? : D Dobre sobie, Ryuk.

Ryuk napisał:

Cieszę się, że są tu gracze na których hipnotyczne posty Daffa nie działają tak jak on by chciał. Nie każdy zawsze da sobie zamydlić oczy.

Wilkołacze... <3

Ryuk napisał:

Daff, popieram Kamiego. Wampirowi nie chodzi o to byś długo żył, tylko o to byś Ty go nie wykrył. No chyba, że naprawdę Ty nim jesteś. o.O Być może już są dwa.

Jak mnie dołączą do siebie, to i tak ich wykryję. Mogę też przecież wieszać słabsze ode mnie wampiry wraz z przywódcą. Dlaczego? Dzięki temu zyskalibyśmy sobie alibi, a do tego mielibyśmy darmowy mord. Zatem argument z dupy, że wampiry nie chcą, bym je wykrył, bo nawet jak do nich dołączę, to mogę stanowić dla nich zagrożenie. Popierasz Kamiego, bo to dla ciebie wygodne.

Ryuk napisał:

Daff napisał:

Jesteście tak zaślepieni wizją mnie jako manipulatora

Ciekawe skąd taka wizja? A może stąd że naprawdę potrafisz namieszać w głowach. I to nie wizja tylko fakt. Jesteś świetnym graczem dlatego trzeba na Ciebie uważać.

Fajnie, tyle, że to nie oznacza, że na podstawie tego musisz wysnuwać wniosek o wampirzeniu. A czemu nie powiedziałeś, że jestem wilkołakiem? Czemu? Bo sam nim jesteś? Tylko w przypadku twojego wilczenia brnięcie tylko w teorię o mnie jako wampirze dałoby skutki. Jako niewinny rozważyłbyś raczej dwie opcje, gdybyś podejrzewał o winę - zarówno wilkołaka, jak i wampira. Jako, że bliski jesteś śmierci, a nie chciałbyś mnie uniewinnić poprzez swoją śmierć, brniesz w wampira w najlepsze, mając nadzieję, że ludzie mnie powieszą, a ty nie będziesz musiał mnie zjadać.

Widdie napisał:

W między czasie poruszyli temat Daffa jako wamipra, żeby narzucić innym taki tok myślenia, ale skoro teraz nie ma na to zbyt wielu dowodów, Daffi się wybroni i będzie się wydawał czysty. Wtedy jest szansa, że nikt nie będzie od razu posądzał go o wilkołaczenie.

Ryuk poruszył temat mojego wampirzenia, a inni to podłapali. Bo przecież to taka realna opcja. <3 Przynajmniej ty jesteś w miarę ogarnięta i nie dałaś całkowicie pochłonąć się idei.

Pytanie do Kamiego:
Nie sądzisz, mój drogi, że gdybym był przywódcą wampirów, to zrekrutowałbym ciebie? W końcu nie oszukujmy się, ale jedynie ty mógłbyś stanowić jakieś tam zagrożenie w tej oto grze. Bo kto inny? Wiadomo, zagrożenia powinno się usuwać jak najszybciej. ; >

Dzień dobry, nie mam internetu D:
czy jest ktoś w stanie pokrótce opowiedzieć mi, co się dzieje? Nie dam rady przeczytać wszystkiego.

Daff napisał:

W poprzedniej grze zrobiłem to samo i jakoś nie miałeś zastrzeżeń, co więcej - ty mnie od razu uznałeś za niewinnego.

Wtedy nie było podejrzeń co do Cb. A co do zastrzeżeń to proszę. Oto dowody, że nie ufałem Ci w stu procentach, miałem obiekcje, ale moje zdanie i tak by nic nie zmieniło( no bo kto by mnie słuchał?) więc odpuściłem i wtedy dobrze zrobiłem.

A więc ja z #90 napisał:

Mam nadzieję , że Daff serio wróży i pośpiech nie okaże się destrukcyjny dla nas.  

oraz

Mam nadzieję, że masz rację Daff :/

To dowody, że nie byłem za bardzo przekonany co do Twego planu.

Daff napisał:

Jak mnie dołączą do siebie, to i tak ich wykryję. Mogę też przecież wieszać słabsze ode mnie wampiry wraz z przywódcą. Dlaczego? Dzięki temu zyskalibyśmy sobie alibi, a do tego mielibyśmy darmowy mord.

Co?! To ile tych wampirów byś chciał? Jak jeden na dzień powstaje to aby mieć co najmniej 3 muszą minąć trzy dni. Na bank to uwzględniłeś, ej :/. Argument totalnie bez sensu. Nie w Twoim stylu.  Plan mało racjonalny.

Ehh, znów Daff napisał:

Fajnie, tyle, że to nie oznacza, że na podstawie tego musisz wysnuwać wniosek o wampirzeniu. A czemu nie powiedziałeś, że jestem wilkołakiem? Czemu? Bo sam nim jesteś?

Odniosłem się do tematu Daff- wampir. Obstawianie wszystkich możliwych opcji jest bezsensowne. Wolę metodę analizy i eliminacji. Na razie stanęło na wampirze, ale chyba temat już zakończony. Po za tym jako królik i jako wilk grasz tak podobnie że taki gracz jak ja nie ma szans na przekonanie stada co do Twojej winy. Tylko bym tracił czas i siebie wkopywał. Wkopać mi się udało. xD

Daff napisał:

Pytanie do Kamiego:
Nie sądzisz, mój drogi, że gdybym był przywódcą wampirów, to zrekrutowałbym ciebie? W końcu nie oszukujmy się, ale jedynie ty mógłbyś stanowić jakieś tam zagrożenie w tej oto grze. Bo kto inny? Wiadomo, zagrożenia powinno się usuwać jak najszybciej. ; >

Ale mu słodzisz A że tak zapytam, zrekrutowałbyś go a potem wykonał ten "mord" i "zyskał alibi" ? No właśnie... chyba wolałbyś grac z nim w drużynie, co?

Daff. Często podpinasz się pod ostatnią rozgrywkę. Cffane. Wykonałeś kilka podobnych zagrań. Wtedy byłeś królikiem, więc jak teraz grasz podobnie to też nim jesteś? To nie działa w ten sposób. Może u słabszych graczy, Ty jesteś na to zbyt inteligentny. Podobieństwami do poprzedniej gry chcesz przekonać stado do swojej niewinności. Nieźle xD i pewnie Ci się uda. Ale to zagranie w Twoim stylu. Naiwni mogli by się nabrać a większośc pójdzie za stadem. Brawo xD


Tyle ode mnie. A i Tośka, lepiej przeczytaj sama to bardziej ogarniesz

Ryuk95 napisał:

Daff napisał:

W poprzedniej grze zrobiłem to samo i jakoś nie miałeś zastrzeżeń, co więcej - ty mnie od razu uznałeś za niewinnego.

Wtedy nie było podejrzeń co do Cb. A co do zastrzeżeń to proszę. Oto dowody, że nie ufałem Ci w stu procentach, miałem obiekcje, ale moje zdanie i tak by nic nie zmieniło( no bo kto by mnie słuchał?) więc odpuściłem i wtedy dobrze zrobiłem.

A więc ja z #90 napisał:

Mam nadzieję , że Daff serio wróży i pośpiech nie okaże się destrukcyjny dla nas.  

oraz

Mam nadzieję, że masz rację Daff :/

To dowody, że nie byłem za bardzo przekonany co do Twego planu.

Fajnie, nie ufałeś w 100%, ale jednak nigdy w tamtej grze nie rozpatrzyłeś mnie jako wilka. Uznałeś jako wróża i jednak zaufałeś, bo byłeś gotowy zagłosować, jak ja. W końcu byłem dla ciebie wróżem, a to chyba jasne, że za głosem takiego gracza się idzie. I tak naprawdę nie chodzi o to, czy byłeś przekonany czy nie. Ty mnie po prostu nie uznałeś za wroga, tylko przybrałeś jeden tok myślenia. Teraz sytuacja jest bardzo podobna, a prócz domysłów na temat domniemanego ugryzienia po prostu nie masz niczego. Taka jest prawda. Gdybyś był niewinny, rozważyłbyś moją niewinność i prawdopodobnie poszedłbyś tym tropem, jednakże tak nie jest, bo zagłosowałem na wilka, a tobie się to nie podoba. Twoja ostatnia deska ratunku to właśnie wampirzenie, bo gdybyś mnie oskarżył o wilkołaczenie, to po wybiciu ciebie i Eileen byłbym czysty jak łza. Chcesz po prostu też nie marnować na mnie mordu, a wręcz pragniesz, by stado mnie powiesiło. Nie zdziwię się zatem, gdy nie umrę po 1. linczu. Eileen sobie umrze, a ty po prostu podsuniesz innym, że wilkołaczę, bo nie umarłem. c:

Ryuk napisał:

Daff napisał:

Jak mnie dołączą do siebie, to i tak ich wykryję. Mogę też przecież wieszać słabsze ode mnie wampiry wraz z przywódcą. Dlaczego? Dzięki temu zyskalibyśmy sobie alibi, a do tego mielibyśmy darmowy mord.

Co?! To ile tych wampirów byś chciał? Jak jeden na dzień powstaje to aby mieć co najmniej 3 muszą minąć trzy dni. Na bank to uwzględniłeś, ej :/. Argument totalnie bez sensu. Nie w Twoim stylu.  Plan mało racjonalny.

Ja jestem twórcą tej roli i wg mojego planu to miało wyglądać tak, że do 2. dnia wampirów byłoby troje. Zakładałem też, że wampir zaczyna gryźć od tego dnia. Ale tak nie jest, bo spis ról jednoznacznie wskazuje, że gryzie w nocy. Moja opcja byłaby lepsza, bo tak też działa kult na EpicMafii.
Wskaż mi bezsensowność i "mało racjonalność" mojego odpisu. Podaj argumenty. Pisać tak każdy może. Ja swoją rolę odegrałem i wyjaśniłem, że nawet, jak mnie rekrutują, to nadal jestem zagrożeniem. I to jest jak najbardziej normalna odpowiedź i niczego tutaj nie opuszczam, w przeciwieństwie do twojego toku myślenia, który zakłada, że nie uwzględniłem czegoś.

Ryuk napisał:

Ehh, znów Daff napisał:

Fajnie, tyle, że to nie oznacza, że na podstawie tego musisz wysnuwać wniosek o wampirzeniu. A czemu nie powiedziałeś, że jestem wilkołakiem? Czemu? Bo sam nim jesteś?

Odniosłem się do tematu Daff- wampir. Obstawianie wszystkich możliwych opcji jest bezsensowne. Wolę metodę analizy i eliminacji. Na razie stanęło na wampirze, ale chyba temat już zakończony. Po za tym jako królik i jako wilk grasz tak podobnie że taki gracz jak ja nie ma szans na przekonanie stada co do Twojej winy. Tylko bym tracił czas i siebie wkopywał. Wkopać mi się udało. xD

Czy ty wiesz, jak głupio brzmisz? Jeśli byłbyś niewinny, to podejrzewając mnie o winę, na pewno rozpatrzyłbyś mnie jako wilkołaka i wampira. W końcu gdybyś był niewinny, to musiałbyś koniecznie zwalczyć dwie frakcje. To twój cel. Wilkołak = Wampir = Winny. To działa na takiej zasadzie.
Słabo analizujesz i eliminujesz. W ogóle tego nie robisz. Gdybyś to robił, wziąłbym pod uwagę mnie jako wilkołaka. Jednak tego nie zrobiłeś. Powody opisałem wcześniej. ;3
Skoro jako królik i wilk gram podobnie, a zarówno wilkołaki i wampiry są winne, bo musiałbyś je zwalczyć jako niewinny, to czemu nie rozważasz mnie jako wilkołaka?

Ryuk napisał:

Daff napisał:

Pytanie do Kamiego:
Nie sądzisz, mój drogi, że gdybym był przywódcą wampirów, to zrekrutowałbym ciebie? W końcu nie oszukujmy się, ale jedynie ty mógłbyś stanowić jakieś tam zagrożenie w tej oto grze. Bo kto inny? Wiadomo, zagrożenia powinno się usuwać jak najszybciej. ; >

Ale mu słodzisz A że tak zapytam, zrekrutowałbyś go a potem wykonał ten "mord" i "zyskał alibi" ? No właśnie... chyba wolałbyś grac z nim w drużynie, co?

Umiesz czytać? c: To pytanie do Kamiego, nie do ciebie.

Ryuk napisał:

Daff. Często podpinasz się pod ostatnią rozgrywkę. Cffane. Wykonałeś kilka podobnych zagrań. Wtedy byłeś królikiem, więc jak teraz grasz podobnie to też nim jesteś?

Nie, po prostu wykazuję twoje błędy w postępowaniu. Nie wiem, jak możesz tak głupio i idiotycznie pisać. Wilk wymaga tego, abyś robił różne rzeczy, ale nawet ja bym się takim czymś brzydził. Nie pozwoliłaby mi na to moja godność.

Wampir nadal jest jeden. c:

Kami napisał:

No, to mamy już 2 wampiry

Wampir-przywódca jeszcze nie rekrutował kolejnego, dopiero w nocy ;>

Daff napisał:

Powiedz mi, w których momentach gry gram typowo wampirzo.

Ty nigdy nie grasz typowo.

Ciężko jest z tym wampirem. Po kilku nocach (załóżmy 3) będzie już miał swój "kult", mogą w nim być wilkołaki jak i inne rolne lub bezrolne postacie. Zabicie przywódcy kultu zawsze będzie jakąś stratą. Opcje mogą być takie: (zakładając te 3 osoby)
1. Ugryzione będą 2 wilkołaki, po wytropieniu wygramy (cud)
2. Ugryziony wilkołak i bezrolna postać, po wytropieniu nie będzie dużej straty (rolna zawsze się bardziej przyda{Chyba, że będzie mądrze dedukować}[Taka prawda ;_;])
3. Ugryzione 2 rolne (leżymy)

Nie muszę pisać co się stanie z dwoma bezrolnymi itd...
Wniosek taki, że lepiej zabić przywódce pierwszego dnia, by zminimalizować straty.

Ryuk po tym jak Daff powiedział, że nas oszukał od razu zareagował i, podobnie jak Kami, zaczął podejrzewać  Daffa, wiadomo 2 vs 1.

Wiadomo, powracanie do starszych gier zawsze pomaga, tylko niektórzy mogą to wykorzystać czytając starsze gry i zachowując się dokładnie jak niewinna osoba.

Na razie nikogo nie popieram, ani nie oskarżam. Zbieram fakty.

Kivesan napisał:

Wniosek taki, że lepiej zabić przywódce pierwszego dnia, by zminimalizować straty.

Wystarczy, że zlinczujemy jednego wilkołaka, a SSK dobije drugiego. Nie będzie wtedy mordu. Zostaje wampir, który rekrutuje. Jeśli zajebiemy wtedy przywódcę, zginie tylko jeden człowiek. Twoja opcja się równoważy z moją, bo i w twojej i mojej zginie tylko jeden niewinny gracz.
Oczywiście róbcie, co chcecie. Ja idę drogą łatwiejszą i wolę zajebać najpierw wilkołaki. ;3

Tak, Strażniczka Serca Kondrakaru ma otruć Ryuka. Ewentualnie sobie na wampira czekajcie. Na jedno wyjdzie. Na niego też przyjdzie kolej.

Po tym co przeczytałem, mam duże wątpliwości co skłoniło Daffa do przeczytania dokładnie o co chodzi z rolą wampira. Jeszcze wcześniej twierdził, że jest 1 wampir, bo Kiry nie ma, potem stwierdził, że nadal jest 1 wampir, ale spytał mnie, czemu nie uczynił mnie wampirem, na koniec, zapanowała ogólna świadomość, że wampir zostanie wybrany dopiero w nocy, a nikt nie zwrócił na to uwagi. Pytanie, czemu Daff zwrócił się do spisu rol i dokładnie, na nowo przeczytał co ów wróg gimbusów potrafi?
Kira powiedziała mu, że dopiero w nocy uczyni kogoś wampirem.
Stąd świadomość Daffa, że wampir jest nadal jeden. Napisał to tuż po tym jak Kira wróciła.
Czytając także posty Ryuka dochodzę do wniosku, że obu, Ryuka i Daffa czeka śmierć, oboje są tymi złymi, ale nie mam pewności co do Eileen.
Pytanie, czemu Daff nie ma żadnych podejrzeć co do tożsamości wampira? Podejrzewa, celnie lub nie, dwa wilkołaki, skoro wilkołaków udało mu się zlokalizować, to czemu nie ma żadnych wskazówek, że podejrzewa kogoś o wampirzenie? Odpowiedź? Bo sam jest wampirem, w przeciwieństwie do wilkołaków, wampira nie trafi za pierwszym razem, bo sam nim jest, może trafi, ale dopiero w rundzie kolejnej, gdy poświęci swojego współtowarzysza.
Poluje na wilki, bo dla niego w tej chwili, to coś niewykonalnego aby trafić wampira.

Spytałeś mnie czemu mnie nie zrekrutowałeś na wampira skoro jestem taki dobry? Bo zanim Kira wróciła, to zdążyliśmy wymienić parę ostrych słów, zmiana mogłaby być potencjalnie wykrywalna, złe by to dla Ciebie było. Już nie licząc tego, że jednak wampir gryzie w nocy.