[ II Piętro ] Taras - Page 3



 

Share
 

 [ II Piętro ] Taras

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Lazy Dancer

Użyszkodnik
Lazy Dancer


Liczba postów : 55


Karta Postaci

Imię
: Betsy
Wiek: 20
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeSro 27 Lip 2016, 22:10

Popijała sobie wino, zatracona w swoich wewnętrznych przemyśleniach. Co jakiś czas zerkała oczywiście w stronę tychże ludzi, gaworzących wzajemnie w swoich gronach. A Ty jak zwykle na uboczu. Lubiła być outsiderką, co nie znaczy, że nie uwielbiała porządnie zaszaleć. A lubiła bardzo.
Podążyła tylko wzrokiem za Lekarzem, który capnął aktówkę w swoje łapska. Ciekawość zawsze wygrywa, a jak wiadomo to pierwszy stopień do piekła. Zabębniła palcami o stół, kiedy to u boku jej krzesła klęknął Dracula. Wysłuchała jego spowiedzi, gdy chciała go poklepać po głowie, na taras wparował potężny kucharzyna. Matko bosko...
Betsy otępiale patrzyła na to co ten człowiek robi, uniosła brwi tak wysoko, że aż podniosła jej się grzywka. Mimo to nie zdążyła w porę zarejestrować, że z termosu zaczął ulatniać się gaz! Atak paniki uderzył jej do mózgu i jeszcze te mdłości... Skąd to...? Zasłaniając sobie usta i nos serwetką ze stołu, dodatkowo trzymając się ręką za brzuch, próbowała iść za Sylvkiem, który popędził bodajże w kierunku kucharza. Przez załzawione i cholernie piekące oczy prawie nic nie widziała. Zdążyła jeszcze w porę odskoczyć, od upadającego Naegiego znokautowanego krzesłem przez Kucharza. Jęknęła na widok krwi uciekającej z jego głowy, efektem czego było porządne zaciągnięcie się skażonym już powietrzem. Zaczęła powoli tracić przytomność, przez co zataczała się jak pijana na trzęsących się nóżkach.
- Proszę nie... - gdy nie widziała już kompletnie nic upadła nieprzytomna tuż pod nogami Sylvka.
Nastała ciemność...


Ostatnio zmieniony przez Lazy Dancer dnia Sro 27 Lip 2016, 22:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
ufochlorophyll

Reine du Drame
ufochlorophyll


Liczba postów : 156


Karta Postaci

Imię
: Michelle
Wiek: 25
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeSro 27 Lip 2016, 22:19

O, nie. Kiedy z termosu zaczął wydobywać się gaz, Michelle poderwała się z krzesła i krzyknęła. To było silniejsze od niej. Zasłoniła usta kawałkiem koszuli. Na białym materiale zostały ślady bordowej szminki. Weszła pod stół. Panika zaczęła ją przytłaczać.
Kątem oka dostrzegła ruch chłopaka, który wcześniej koło niej usiadł. Oddychał coraz płycej. Przecież on zaraz się udusi!
Chyba pierwszy raz w życiu w Michelle odezwał się altruizm. Podpełzła do chłopaka z włosami jak guma balonowa, nadal zasłaniając usta białą, elegancką koszulą. Stał obok niego inny chłopak z maską gazową. Michelle oniemiała, dysząc coraz bardziej.
- Oszalałeś?! Nigdy nie widziałeś objawów astmy?! - rzuciła do niego ze wściekłością, sięgając, by ściagnąć mu maskę z głowy.


Ostatnio zmieniony przez ufochlorophyll dnia Sro 27 Lip 2016, 22:33, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : kolor szminki mi się nie zgadzał : ////)
Powrót do góry Go down
http://jfcgrandma.tumblr.com
Katty

Jebany wygryw/dziecko szczęścia
Katty


Liczba postów : 72


Karta Postaci

Imię
: Alice
Wiek: 21
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeSro 27 Lip 2016, 22:54

Jednak był temat, którym można było trafić do dziewczyny. Kiedy usłyszała, że jej imię kojarzy się Naegiemu z jedną z jej ulubionych gier zaświeciły jej się oczy. Już miała coś powiedzieć, by zacząć jakąś dyskusję na temat gry, ale przerwał jej kucharz, który nagle wszedł na salę. Śledziła go wzorkiem, zostawiając rozmowę z Japończykiem na później. Liczyła, że w końcu coś zostanie wyjaśnione. Jednak ten nastawił na nich pułapkę.
Dym zaczął się rozchodzić, drażniąc oczy i nos. Zasłoniła sobie twarz, odsłaniając tylko ślepia bluzą. - Co do cholery. - kaszlnęła. Trzeba spróbować stąd uciec. Podbiegła w stronę balustrady, licząc, że stamtąd uda się znaleźć jakąś drogę ucieczki. Jednak żadnej nadziei.
Trójka chłopaków, postanowiła bohatersko stanąć do walki z wielką górą mięcha. Kiedy Neagi padł na ziemie obrywając krzesłem, Alice pisnęła, pozwalając by gaz dostał się w większej ilości do jej płuc. Zaczęła przeraźliwie kaszleć i czuła jak mięśnie odmawiają jej posłuszeństwa.
Dopiero wtedy zauważyła kolejnego gościa w masce. Poznała po sylwetce, że to był ten lekarz z restauracji, który rozmawiał z Neagim i całą resztą. Zmrużyła oczy, nie tylko przez gaz ale i ze złości. - ty... - pomyślała z nienawiścią i ruszyła w stronę lekarza. Przynajmniej tak jej się zdawało. W rzeczywistości zaczęła się tylko chwiać w jego stronę, obijając się o ścianę. Ostatecznie padła na ziemie przy chłopakach patrząc nienawistnie na właściciela drugiej maski i straciła przytomność.
Powrót do góry Go down
Kivesan

Jesus gets naked
Kivesan


Liczba postów : 147


Karta Postaci

Imię
: Alejandro
Wiek: 27
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeSro 27 Lip 2016, 23:14

Alejandro widział, że każdy panikował, u wszystkich inaczej się to objawiało. Niektórzy próbowali walczyć z kucharzem. On postanowił się w to nie mieszać, gdy zobaczył Naegiego, leżącego po ciosie krzesłem. Wszyscy kaszleli, ale kaszel Chrisa wydawał się jakiś inny... Astma? Przestraszył się, bo wiedział, że z nią nie ma żartów. Chciał z przerażenia zasłonić usta dłonią, lecz ruch zablokowała maska. Całkiem o niej zapomniał. Popatrzył jeszcze raz na chłopaka. Zdawał sobie sprawę, że może mu pomóc. Nagle, z dupy, koło niego znalazła się jakaś czarnowłosa dziewczyna i zaczęła się coś drzeć o astmie i wyciągać do niego rękę w celu zerwania maski, chyba nie przemyślała tego, że wtedy mogłaby ją uszkodzić. Odepchnął on od siebie jej rękę i instynkt lekarski wziął górę. Zdjął maskę i założył Chrisowi na twarz, aby mu się lepiej oddychało. Jemu momentalnie zrobiło się słabo i poczuł, że traci kontrole nad ciałem. Świat zawirował, upadł.
Powrót do góry Go down
Hanka

Meme master
Hanka


Liczba postów : 120


Karta Postaci

Imię
: Christopher
Wiek: 24
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeSro 27 Lip 2016, 23:47

Leżał na ziemi, powoli robiąc się czerwony na twarzy. Świat mu wirował, duszności nie dawały spokoju. Oczy łzawiły niemiłosiernie. Już miał się żegnać z tym światem, gdy nagle poczuł coś na twarzy. Skóra przestała go piec, nawet zaczął jakoś normalnie widzieć. Jednak dalej czuł ten okropny ucisk w płucach. Cholera jasna! Że też nie miał przy sobie inhalatora. Noś go zawsze przy sobie, mówili. Nie wiadomo kiedy będziesz miał atak, mówili. A żeby ich >tu wstaw wiązankę przekleństw<. Starał się wykonywać te śmieszne ćwiczenia, uspokoić się. Po jakiejś chwili zdołał się ogarnąć, jednak był okropnie wycieńczony. Bolał go brzuch, w głowie huczało mu od wrażeń. Rozejrzał się po pomieszczeniu, każdy padał nieprzytomny. Zobaczył także Alejandro obok siebie, jednak bez maski. Zaraz zaraz. Próbował dotknąć twarzy, jednak natrafił na zimny plastik. Znowu spojrzał na chłopaka. Postanowił uratować mu życie zamiast siedzieć i patrzeć jak umiera. Jak uroczo.
- Dziękuję - maska nieco zniekształciła jego głos, jednak dało się w nim słyszeć prawdziwą wdzięczność.
Chwilę po tym poczuł nudności, może to że strachu? Z powodu tej sytuacji? W głowie zakręciło mu się jeszcze bardziej. Dosłownie sekundę po tym przewrócił się na plecy i zemdlał.
Powrót do góry Go down
https://www.instagram.com/hrxxlc/
Xan

Użyszkodnik
Xan


Liczba postów : 85


Karta Postaci

Imię
: Nathan
Wiek: 26
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeCzw 28 Lip 2016, 00:58

Ej, nie chce mi się opisywać tego, coście powypisywali ;___;

Wszystko rozegrało się w parę minut. Jeszcze chwilę temu Nathan spokojnie olewał sobie wesołą gromadkę popijającą wino, a teraz patrzył jak jeden po drugim pada nieprzytomny na ziemie. Jednak zaczynając tę jakże długą i fascynującą opowieść od początku...
Kiedy z termosu zaczął ulatniać się gaz, chłopak wzdrygnął się i odepchnął się na krześle.
- Kurw... - zaklął pod nosem.
Nim zdążył wstać, zaniósł się kaszlem. Z oczu poleciały mu łzy. Pocierając je tylko pogroszył sprawę. Nathan kulturalnie wypuścił przydługi łańcuszek przekleństw, wywowałany nieustającym pieczeniem.
W przerwach między kasłaniem, zakrywał nozdrza i usta rękawem bluzy, jakby to coś miało zmienić.  Toksyna dostała się do płuc, a on zaczął odczuwać jej działanie. Miał ochotę rzygać i spać, prawie jakby zgonował. Ogarnęło go wściekłość zarówno na siebie samego, jak i na durnego, egoistycznego gościa, który zwinął dla siebie maskę. Żałował, że nie był równie szybki i samolubny, co ten lekarz.
W międzyczasie jakiś gówniarz #Sory heroicznie, acz przygłupio, spróbował walki z kucharzem. Nie żeby mu zarzucał głupotę, sam by tak zrobił. Jednak się cieszył się, że frajer przetestował tę metodę za niego. Nathan wpadł na równie genialny pomysł, jednak tym razem bardziej związany z problemem, znajdującym się na stole. Jako samozwańczy geniusz, zdjął szybkim ruchem bluzę i  zakrył nią termos, próbując choć w jakiś minimalny sposób ograniczyć dymienie. W czasie owej, bohaterskiej czynności, maska zdążyła zmienić właściciela na kolejnego, mdlejącego przedstawiciela płci męskiej. Nathan w parę sekund znalazł się przy różowowłosym i  zdjął mu maskę. Przecież trupowi i tak się nie przyda, nie? Widząc, panikującą histeryczkę pod stołem, stwierdził, że jeśli ma umrzeć, to przynajmniej z opisem heroicznego altruisty, a nie zwyczajnego chuja. Po paru dłużących się sekundach wahania, rzucił przedmiot lasce, która wcześniej koło niego usiadła.
Nie minęła nawet minuta, a pożałował swojego naiwnego dżentelmeństwa. Zjedzone wcześniej śniadanie przypomniało o swoim istnieniu, gdy ponownie znalazło się na powietrzu, lądując tuż przy astmatyku.

***


Namęczyłem się, doceńcie to ;___;
Powrót do góry Go down
Blackout

Użyszkodnik
Blackout


Liczba postów : 15


[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeCzw 28 Lip 2016, 10:58

Kiedy znudzona wpatrywała się w ekran komórki nagle ktoś wszedł do pomieszczenia. Chyba kucharz, z tego co zauważyła. Zdziwiona obserwowała jak podchodzi do stołu i po coś sięga. Przerażona odskoczyła ze swojego krzesła w tył, jak najdalej od szarego termosu, z którego zaczął ulatniać się jakiś dym. Co się dzieje?! Znając swoje szczęście odskakując zdążyła się przewrócić i wyrżnąć na plecy. Przed oczami pojawiło się jej kilka plamek, więc chwilę jej zajęło, żeby się otrzasnąć. Zasłoniła twarz dłonią, ponieważ przez gaz zaczęła się krztusić. Coraz bardziej robiła się senna i mniej ostro widziała niż zwykle. Rozglądając się po pomieszczeniu dostrzegła, że kucharz zaatakował Naegiego. Wystraszona zaczęła biec, aby mu pomóc, ale gdzieś w połowie drogi jej siły zanikły, a sama opadła mdlejąc.
Powrót do góry Go down
ufochlorophyll

Reine du Drame
ufochlorophyll


Liczba postów : 156


Karta Postaci

Imię
: Michelle
Wiek: 25
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeCzw 28 Lip 2016, 11:18

Czarnowłosy chłopak nie dał sobie zdjąć maski i zamiast tego oddał ją od razu astmatykowi. Mimo zignorowania jej, Michelle była mu wdzięczna. Cofnęła się na czworakach pod stół, dysząc coraz bardziej. Miała ściśnięty żołądek i coraz trudniej było jej oddychać. Różowowłosemu chłopakowi chyba nie pomogła maska. Czy on nie żyje? Wszyscy wokół mdleli, a ona miała ochotę tylko zamknąć oczy i krzyczeć.
I wtedy... coś ciężkiego trafiło ją w ramię. Maska? Nie tracąc czasu, założyła ją na siebie i odetchnęła z ulgą. Spojrzała w kierunku, z którego rzucony został przedmiot i zastała swojego wybawcę w... nie najlepszym stanie. Podeszła do niego ostrożnie, ale nie wiedziała, jak mu pomóc. Nadal czuła lekką duszność, było jej słabo, a najbardziej miała ochotę zamknąć oczy i zasnąć.
Powrót do góry Go down
http://jfcgrandma.tumblr.com
Epej

drama wolf
Epej


Liczba postów : 418


Karta Postaci

Imię
:
Wiek:
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeCzw 28 Lip 2016, 20:06

Kucharz nie pozwolił sobie zdjąć maski i całą siłą woli powstrzymał się żeby Sylvestra również nie znokautować. Złapał mężczyznę za nadgarstek i ścisnął ostrzegawczo. Powinno zaboleć. Przez zakryte usta jego głos mógł być nieco zniekształcony, ale ci, którzy jeszcze byli przytomni mogli usłyszeć spokojne "ostatni z maską wybierze ofiarę, ja wykonam wyrok".
Powrót do góry Go down
http://rabbit-doubt.web-rpg.org
Yassamet

Użyszkodnik
Yassamet


Liczba postów : 156


Karta Postaci

Imię
: Sylvester
Wiek: 25 lat
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeCzw 28 Lip 2016, 20:16

Heh. Zadziałało, wraz z gazem i mdłościami. Ciemno...
Oj ciemno.
Padł nieprzytomny.
Powrót do góry Go down
Xan

Użyszkodnik
Xan


Liczba postów : 85


Karta Postaci

Imię
: Nathan
Wiek: 26
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimeCzw 28 Lip 2016, 20:37

Ślepnąc zauważył, że dziewczyna z maską skierowała się w jego stronę. Ledwo chodził. Musiał się o coś oprzeć. Wyciągnął rękę w kierunku ramienia Michelle. Nim zdążył jej dotknąć, nieprzytomny osunął się na ziemię.
Powrót do góry Go down
ufochlorophyll

Reine du Drame
ufochlorophyll


Liczba postów : 156


Karta Postaci

Imię
: Michelle
Wiek: 25
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimePią 29 Lip 2016, 09:40

Jęknęła głośno, kiedy chłopak osunął się na ziemię zaraz obok niej. Starała się myśleć i nie poddawać panice. Podeszła bliżej i uklękła, by sprawdzić puls. Kiedy go wyczuła, odetchnęła z ulgą. Była mu naprawdę wdzięczna - a z maską na głowie czuła się już dużo lepiej. Zaczęła normalnie oddychać.
I wtedy usłyszała słowa kucharza. Łzy napłynęły jej do oczu. Kim był ten człowiek i czego od nich chciał?! Zdała sobie sprawę z tego, że tak naprawdę nadal znajduje się w niebezpieczeństwie, i odsunęła się o parę kroków w tył. Nogi ugięły się pod nią, przewróciła się. Było jej niedobrze z nerwów. Wszyscy wokół byli nieprzytomni. Czy jeśli nie wybierze któregoś z nich, sama skończy martwa?
Ta myśl zdecydowała o tym, co miało się stać. Uniosła drżącą dłoń i trzęsąc się, wskazała w stronę chłopaka, który jako pierwszy zagarnął maskę. Następnie zakryła oczy, skuliła na podłodze i zaniosła się szlochem.
Powrót do góry Go down
http://jfcgrandma.tumblr.com
Epej

drama wolf
Epej


Liczba postów : 418


Karta Postaci

Imię
:
Wiek:
Aktualny ubiór:

[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitimePon 01 Sie 2016, 16:44

Gdy już wszyscy osunęli się na ziemię mdlejąc lub zanosząc się płaczem kucharz mógł w końcu przystąpić do dzieła. Na nadgarstkach Michelle wylądowały kajdanki, a ona sama niczym worek kartofli została przerzucona przez kucharskie ramię i wyniesiona z hotelu do ciemnozielonego vana. Mimo wszystko postąpiono z nią delikatnie, czego nie można powiedzieć o całej reszcie zgromadzenia, która jak świnie na rzeź została przeciągnięta po podłodze, a do samej furgonetki wrzucona jakby byli już zwłokami.

< jedziemy zmienić lokację >
Powrót do góry Go down
http://rabbit-doubt.web-rpg.org
Sponsored content






[ II Piętro ] Taras - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: [ II Piętro ] Taras   [ II Piętro ] Taras - Page 3 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

[ II Piętro ] Taras

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Rabbit Doubt :: STAY ALIVE :: HOTEL SUNNY LION-