Szuj
Chociaż i tak jestem już na celowniku. <3 błagam, chociaż potem to przanalizujcie i wygrajcie.

Yassamet napisał:

Kenliver
Pewnosci mam raptem 60%. Tak, Eil, zwlekam bo nie cierpię wysyłać głosów bez podparcia.
1) Głos na Eil wyglądający jak podpinka, próba przypodobania się.

Wcześniej dwa nie trafienia z wilkami, teraz kolejne... Kiepski króliczek, czy po prostu wilczek?
I jakie przypodobanie?


I w sumie, nie ma co się rozpisywać, za mało czasu. :v

Crier

Dlaczego mi się wydaje, że Kielich i Yass, czekają na ostatnią chwilę, żeby ustrzelić mnie i Crier... Kiepsko wyjdzie jak będzie double króliczków.

Yassamet

Niestety nie ma czasu na dalsze wyjaśnienia... : /

Ken napisał:

Dlaczego mi się wydaje, że Kielich i Yass, czekają na ostatnią chwilę, żeby ustrzelić mnie i Crier... Kiepsko wyjdzie jak będzie double króliczków.

Pisałem tego posta w chwili, gdy ty oddałeś swój głos. Dosłownie, zrobiliśmy to niemalże w tej samej chwili.

A tymczasem, część stada rzeczywiście ustrzeliła Crier. Szczerze mówiąc, przez moment mi też przeszło przez myśl, żeby oddać na nią głos. Ale jednak zmieniłem zdanie. W sumie z Yass też były pewne opory... Teraz będzie cholernie trudno, z racji braku wróżbity. Tak sobie teraz pomyślałem... Czyżby jednak winny był ten, kto najgłośniej nawoływał do odstrzelenia Crier? : >

Coś mi się pojechało z tym u góry, zapomniało o tym, że Yass, wcześniej na mnie zagłosowała, więc w sumie Kieliszek, jako wilczek mógłby zrobić doubla, ale tego nie zrobiła. Wybacz Kieliszku i Yass.

Straciliśmy wróżbitkę, sytacja nie wygląda za dobrze.
Zostają same szaraczki i wilczki.
Szu, Yass, Ufo, ja, Kielich.

Następny będzie lincz, jak się trafi wilka, jeszcze mamy szanse, jak nie, to będzie walka na głosy- mord na szeryfie i zależnie od tego komu przekaże swoją władze, od tego wszystko zależy.

W sumie miałem wcześniej o tym napisać, że jak Crier nie będzie wilczkiem, to można powrócić do Szu, a jak wilczy to Yass.
W sumie ten duecik też jest dobry.

Kenliver napisał:

W sumie miałem wcześniej o tym napisać, że jak Crier nie będzie wilczkiem, to można powrócić do Szu, a jak wilczy to Yass.
W sumie ten duecik też jest dobry.

Wiesz, w zasadzie nie musi być tam Yass. :v Przypominam, że zostałeś jeszcze (z mojej perspektywy) ty i Ufo. Just sayin'. Ale fakt, teraz to Szu jest w gorszej sytuacji. No cóż, poczekamy, zobaczymy jak się spróbuje z tego wytłumaczyć. ~

Ja, wytłumaczyć? A z czego? Nigdzie nie nawoływałem do wieszania Crier, oddałem jedynie głos zgodny z własnym sumieniem. A może mam tłumaczyć, czemu Ufo i Ken też postanowiły na nią zagłosować? W tej sytuacji mogłabyśchyba spytać je, czyż nie?
Crier ewidentnie ma syndrom głosowania na mnie, czy to na szeryfa, czy do linczu (zastoowałem tu tzw. żart).
Może ty się wytłumacz ze swojego głosu na Yass, hmm? Zakładając na tę chwilę, że wilczysz, mogłaś oddać głos na Kenliver i skończyć grę - co mogłoby cię przed tym powstrzymać? Ano wilczenie Ken. Oczywiście nie twierdzę na ten moment, że wilczysz, ale kimkolwiek by nie był drugi wilk, Kenliver jest pierwszym. Po prostu idealnie pasuje na nie-królika i, analizując każde możliwe pary, najzwyczajniej pasuje do każdego z nas. Bardzo skrzętnie podpięła się pod lincz na Crier, teraz twierdzi, że jej niewinność świadczy o tym, że jestem wilkiem. Inne argumenty przeciwko niej podawałem wcześniej, a teraz... cóż, nie będę zwlekał. Kenliver.
Taki funfact - jeśli Ken rzeczywiście okaże się wilkiem (a tak będzie, dałbym sobie rękę uciąć), wilki - kierując się jakąś pokrętną logiką - nie zeżrą mnie, a Ty, Kieliszku nie zagłosujesz teraz na nią, to nawet mimo mojego wcześniejszego zapewnienia o twojej niewinności, będziesz następna do odstrzału.
Interpretujcie to jak chcecie. Średnio mi zależy.

Szu napisał:

Ja, wytłumaczyć? A z czego? Nigdzie nie nawoływałem do wieszania Crier, oddałem jedynie głos zgodny z własnym sumieniem. A może mam tłumaczyć, czemu Ufo i Ken też postanowiły na nią zagłosować?

Ponieważ wzięły sobie ciebie za przykład i podążyły za tobą. Tak to już bywa.

Szu napisał:

Może ty się wytłumacz ze swojego głosu na Yass, hmm?

Już to zrobiłem. Plus nie chciałem przykładać ręki do zabijania Crier. Coś mi nie pasowało, a że Yass była jedną z podejrzanych to jednak na nią poleciał głos. Tyle.

Szu napisał:

a Ty, Kieliszku nie zagłosujesz teraz na nią, to nawet mimo mojego wcześniejszego zapewnienia o twojej niewinności, będziesz następna do odstrzału.

Ekhm… Przepraszam bardzo, ale dla mnie to dosyć kiepsko brzmi. Wystarczy rzucić na ciebie cień wątpliwości, a ty zaraz odwdzięczasz się tym samym. @_@ Próbujesz na siłę obrócić stado przeciwko mnie. Ale okej, straciliśmy najpierw szamana, potem wróżbitę, a jak będzie następny lincz - zajebmy szeryfa. Powodzenia.

kieliszek napisał:

Szu napisał:

Może ty się wytłumacz ze swojego głosu na Yass, hmm?

Już to zrobiłem.

W którym miejscu? Bo ja żadnego uzasadnienia głosu na nią nie widzę. Skorzystałaś z moich argumentów? Bo jeśli tak, wtedy nie różnisz się za bardzo od Ufo i Ken o których pisałaś w pierwszym akapicie ostatniego postu. No, chyba że to jest cała twoja argumentacja na nią:

kieliszek napisał:

A tymczasem, część stada rzeczywiście ustrzeliła Crier. Szczerze mówiąc, przez moment mi też przeszło przez myśl, żeby oddać na nią głos. Ale jednak zmieniłem zdanie. W sumie z Yass też były pewne opory...

kieliszek napisał:

Ekhm… Przepraszam bardzo, ale dla mnie to dosyć kiepsko brzmi. Wystarczy rzucić na ciebie cień wątpliwości, a ty zaraz odwdzięczasz się tym samym. @_@ Próbujesz na siłę obrócić stado przeciwko mnie. Ale okej, straciliśmy najpierw szamana, potem wróżbitę, a jak będzie następny lincz - zajebmy szeryfa. Powodzenia.

A czy poddawanie wszystkiego w wątpliwość nie jest podstawą tej gry? Angielskie słówko "doubt", te sprawy... Poza tym, dlaczego miałbym nadal ślepo zakładać, że jesteś czysta, skoro piszesz i głosujesz w sposób, który każe mi myśleć co innego?
Dalej - nikogo na siłę nie próbuję przekonywać. Dotychczas stwierdziłem tylko, że Ken wilczy. Jeśli znowu na nią nie zagłosujesz - ty najpewniej też. A ty już wypowiadasz się tak, jakbyś nie miała zamiaru głosować na tak oczywistego wilczka. Zasłanianie się rolą szeryfa, jakoby śmierć takowego miała znaczenie dla stada, też jest idiotyczne. Umarł szeryf, niech żyje szeryf. Mówi Ci to coś?

Wracam z obrzędu i... jeśli chcielibyście wiedzieć, co chciałabym Wam przekazać, to odsyłam do serii komiksów "Duże Ilości Naraz Psów", do "Surykatek". Kadr przed-przedostatni.
*sigh*

Eil napisał:

Yass, myślałam, że od głosu się wstrzymujesz/ja ci śmierdzę?

Wstrzymywałam się, ale zanim zaczęłam pisać tamtego posta (z głosem) przeczytałam raz jeszcze całą rozgrywkę. Później wszystkie posty od Ken. I mnie kapkę oświeciło, ot.
Faktycznie, śmierdziałaś mi, w tamtym momencie rozważałam, czy i ty i Ken nie wilczycie razem, jednak to Ken była mi bardziej podejrzana. Piszę w formie przeszłej, bo teraz mi Kieliszek podpadł - o tym za chwilę (lecę w miarę chronologicznie).

Kieliszek napisał:

Hm… no okej, to tak jak z tym „odjebywaniem glonów” na tymczasówce. Tylko tutaj tak trochę ciężko mówić o glonach, to są po prostu „cichacze”. Ale to też jest ryzykowne, bo te cichacze mogą się okazać niewinne i będzie problem. To też takie trochę pójście na łatwiznę.

(było to ciut wyzej od mojego postu, a nie zdążyłam odpisać)
Nie, moja spekulacja, że wilki są wśród cichaczy (przynajmniej sztuk jeden) nie ma nic wspólnego z "odstrzeliwaniem glonów". Po prostu ich jeszcze nie znaleźliśmy - nawet Gauzis się pomylił, a to się mało zdarza. Jeśli oba wilki byłyby wśród aktywnych osób, to myślę, że przynajmniej jeden by się już wsypał. Tak myślę - wiesz, prawdopodobieństwo uzależnione od ilości postów.

Teraz tak, ja mam sprawę. Proszę, niech każdy, kto zagłosował Crier poda przynajmniej jeden powód, dla którego to zrobił. Powodem tym nie może być "bo tak pasuje" oraz "bo Gauz na nią zagłosował" (nie uznaję tego za wystarczające argumenty).

Kenliver napisał:

Wcześniej dwa nie trafienia z wilkami, teraz kolejne... Kiepski króliczek, czy po prostu wilczek?
I jakie przypodobanie?

Jakie przypodobanie - Wilki czasami głosują na królików w wybieraniu na szeryfa, ponieważ tenże (hipotetyczny, wybierany) szeryf później spogląda na nich kapkę przyjaźniej. Zakładając oczywiście, że chciał zostać szeryfem - jeśli nie chciał, to wręcz przeciwnie. Tutaj akurat nacisnęłam, bo, cóż... Przyznaję w całej swojej szczerości, nie uważam, że Eil się nadawałaby na szeryfa. (wybacz Eil)

Głos Kieliszka na mnie - w poście brak wyjaśnień, w kolejnym "bo na Yass też były podejrzenia", w jeszcze kolejnym "Wiesz, w zasadzie nie musi być tam Yass.". Z całym szacunkiem - nie mam wciąż argumentacji w sprawie głosu, a po drugie jeśli najpierw na mnie głosujesz, a zaraz później uznajesz, że się mogłaś pomylić, to mi to bardzo, bardzo nie pasuje.
Proszę o wypisanie pełnej argumentacji na mnie, jaką miałaś w chwili oddawania głosu. Nawet jeśli te argumenty są przestarzałe.

Kenliver napisał:

Następny będzie lincz, jak się trafi wilka, jeszcze mamy szanse, jak nie, to będzie walka na głosy- mord na szeryfie i zależnie od tego komu przekaże swoją władze, od tego wszystko zależy.

Nie mogę się zgodzić co do tej walki na głosy. Zerknij na terminarz, po tym linczu jest mord. Jeśli teraz nie trafimy w wilka, to zostanie nas czworo (dwa króliki i dwa wilki). Następnie mord - zostają 2 wilki i jeden królik. Gra się w tym momencie kończy wilczą wygraną.

Zastanawiam się, czy głos Crier był skanem, czy był z przekory. Będę musiała przejrzeć grę i poszukać u niej wzmianki, czy kogokolwiek ona oceniła jako niewinnego, bo może gdzieś wynik skanu jest zawarty. Oby.
Ostatnich trzech postów nie doczytałam, bo piszę już godzinę, a miałam wkuwać. Odezwę się, najpierw nauka~~

EDIT: Nikt nic nie pisał, więc ja dopisuję te posty, co wtedy nie zdążyłam.
Shu, głos na Ken - nie chciałeś poczekać na nią z wyjaśnieniami zanim zagłosujesz? Też mi wilczy, ale zawsze wolę dać szansę się wytłumaczyć. Szczególnie że z moich zarzutów się nie wytłumaczyła, w moim mniemaniu przynajmniej.

Kieliszek napisał:

Szuj napisał:

Ja, wytłumaczyć? A z czego? Nigdzie nie nawoływałem do wieszania Crier, oddałem jedynie głos zgodny z własnym sumieniem. A może mam tłumaczyć, czemu Ufo i Ken też postanowiły na nią zagłosować?

Ponieważ wzięły sobie ciebie za przykład i podążyły za tobą. Tak to już bywa.

Wybacz, Kieliszku, ale... Nie. Po prostu wobec Daffa i Gauza mogłabym się zgodzić, tak wizja Eil podążającej za "przykładem" Szujka jest dla mnie zbyt abstrakcyjną wizją. Niemniej śmieszną. XD

Kieliszek napisał:

Ekhm… Przepraszam bardzo, ale dla mnie to dosyć kiepsko brzmi. Wystarczy rzucić na ciebie cień wątpliwości, a ty zaraz odwdzięczasz się tym samym. @_@ Próbujesz na siłę obrócić stado przeciwko mnie. Ale okej, straciliśmy najpierw szamana, potem wróżbitę, a jak będzie następny lincz - zajebmy szeryfa. Powodzenia.

Przecież szeryfem może być wilk. Nikt nie stawia tej roli na równi szamanowi i wróżbicie. Jeśli liczyłaś na usprawiedliwienie, bo jesteś szeryfem, to przykro mi, ale to tak nie działa.

Szuj napisał:

Dalej - nikogo na siłę nie próbuję przekonywać. Dotychczas stwierdziłem tylko, że Ken wilczy.

No czy ja wiem? Jednak trochę próbujesz wyprzedzać fakty i podawać swoją, nieco przemienioną wersję tego, co się zdarzyło.

Yass... Nie używaj przeciwko mnie Dema mojego nadaremno. Odpowiadam dwoma ostatnimi kadrami tegoż samego komiksu.
Powodów dla powieszenia Crier podawałem całą litanię, pozwól, że teraz nie będę ich przytaczał.
Co do twojego zastanawiania się, czy Crier mnie przeskanowała - nie przeskanowała. Nie będę się usprawiedliwiał tym, że znam swoją rolą (chociaż rzeczywiście ją znam) i że gdybym wilczył, miałbym alfę. Najzwyczajniej w świecie wróż działał równolegle z linczem na nią, tj. dostałaby PW wraz z werdyktem. Tak, pytałem - chciałem sprawdzić, czy coś z jej postów można wyciągnąć, ale niestety.
Głosuję na Ken, bo mam poważne podstawy, by ją oskarżać (przynajmniej w moim mniemaniu) i żadne jej słowa nie są w stanie tego zmienić. Roli już żanej nie ma, żeby się mogła nią zasłaniać.

Czy jeśli mord jest o 21 i jest PIERWSZY, to jest w ogóle sens grać? Przypominam: jest nas piątka, dwa wilki. Jedna osoba ginie, jest 2:2.

Brawo. Wilcza wygrana.
Daff, zjebałeś. Po to właśnie przestrzega się regulaminu.

EDIT: Dobra, mój błąd, źle przeczytałam. X"D

...Eil. Jak już piszesz posta (niecałą godzinę temu wpadł) i zauważasz, że jest sens grać, to nie mogłabyś czegoś chociaż wnieść do gry? Ciężko grać z samym Shujem.

Czekałam, bo u mnie Ken miała szansę się wytłumaczyć, ale nie skorzystała z niej. Mi teraz czas się też skończył. Powody te same, co wcześniej, przystaję też na to, co pisał Shuj, choć nie w 100%. Kenliver.

Szu napisał:

Taki funfact - jeśli Ken rzeczywiście okaże się wilkiem (a tak będzie, dałbym sobie rękę uciąć)

Skąd taka pewność? Czy wilkom łapki nie są potrzebne? Chociaż pewnie wystarczą Ci same kły.
I w sumie, dlaczego uważasz, że jestem oczywistym wilkiem?

Yass napisał:

Przyznaję w całej swojej szczerości, nie uważam, że Eil się nadawałaby na szeryfa.

Nie znam Eli, no była jedna rozgrywka, ale i tak, nie wiem jakim by była szeryfem, głos na kogoś, kto ma szanse, jak w ostatniej rozgrywce.

Szu napisał:

Głosuję na Ken, bo mam poważne podstawy, by ją oskarżać (przynajmniej w moim mniemaniu) i żadne jej słowa nie są w stanie tego zmienić.

Może wreszcie byś je podał, co?

I w sumie Ufo nic konkretnego nie napisała o rozgrywce, em.

Wielki Szu.

Powiem tak - mam zupełny mętlik w głowie.

Waham się pomiędzy Szujem, a Yass.

W sumie, Ken, zabawne. Chcesz, bym podał ci moje argumenty (chociaż część z nich już wywaliłem), a potem sama z dupy głosujesz na mnie - bo ja zagłosowałem na ciebie. Szkoda, że tylko ja (i może Yass) widzę twoje kły.
Eil, jak już mam zawisnąć, to biorę Ken ze sobą. Jak mówiłem - na chwilę obecną nie bardzo mam motywację i w sumie mogę zawisnąć, tylko wtedy będzie 2-2. Także wiesz. To co możecie w tej sytuacji zrobić to twój głos na Ken, a Kieliszka na mnie.
Pewnie i tak by mnie wilczki zżarły. :^)

Eil czysta. Przy ostatnim linczu pamiętajcie o tym.

Szuj. #yolo

...
I znowu mam sytuację, gdzie w ostatniej chwili chcę zagłosować INACZEJ niż miałem. Bo coś mi znowu nie pasuje, cholera. :I

A niech ci będzie, Szujku. Zagłosuję jednak na Kenliver.

Wiedziałem. <3 Tak, olać przemyślenia starego Ssaja...
To ten.. chciałem wysłać testament ale Fafkulec nie przyjmuje po śmierci ;< Kto ciekawy:

Testament:

Dzięki za rozgrywkę i życzę powodzenia w następnych.
BRAWO YASS! BRAWO SHUJ!

Cóż. :')
Pozdrawiam Saia i Dragusia, bo oni od początku zauważyli, że nie mam czystych intencji. Gratulacje panowie. Imo Dago mi dość szkoda, że poślizgnął się na własnej interpretacji, mniej nerwów, przyjacielu.

Dziękuję za grę. I to ja zapraszam do 118, właśnie otworzyłam zapisy.