Podziemia

Nie chcę wstrzymywać kolejki. Nie bijcie.

Całe to łażenie po kolana w wodzie zmęczyło dziewczynę. Miała ochotę oprzeć się o ścianę i odpocząć, ale podejrzewała, że jej powierzchnia nie jest zbyt czysta.
Zamiast tego pomogła w poszukiwaniach wyjścia, starając się dojrzeć coś pod mętną wodą.

W miejscu gdzie rura łączyła się z sufitem znajdowała się niewielka szczelina. Szczelina, w której siedział cichutko pan szczur. Gdy tylko Betsy niespodziewanie pojawiła się tuż przed nim, pisnął wyraźnie niezadowolony i uciekł dalej, w głąb szczeliny. Im dalej biegł tym bardziej jego popiskiwania zmieniały się w niesione pustym korytarzem echo. Betsy oparła się dłonią o ścianę przy szczurzej dziurze by móc zobaczyć co jest wewnątrz i... przywaliła czołem w kawał betonu. Ktoś poustawiał kilka specjalnie przybrudzonych cegieł by ukryć wejście, a ciężar dziewczyny spowodował, że wszystkie wpadły do pustego tunelu. Nowo utworzone przejście nie było zbyt duże, ale wystarczające by zmieściła się w nim dorosła osoba. Dalej rozciągał się dość płaski, pusty i suchy korytarz, chyba jakiś dawny szyb wentylacyjny, który rozszerzał się gdzieś po kilku metrach. Nie było widać żadnego światełka, ale czuć było lekki powiew wiatru.

Spoiler:

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ

Poszukiwane Zapytanie

Display results as : Posty Tematy
Advanced Search